Connect with us

CELEBRITY

Janusz Korwin-Mikke wspierał Grzegorza Brauna w sądzie, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Co wydarzyło się podczas rozprawy?

Published

on

Protest, kilka radiowozów, mnóstwo policji i pieśni maryjne wraz z modlitwą na korytarzu sądu – w Warszawie wystartował proces europosła Grzegorza Brauna, znanego z antysemickich wypowiedzi, a także bulwersujących działań wobec lekarzy czy palenia flagi UE. Już na samym początku rozprawy polityk emocjonalnie zareagował na zarzuty śledczych. Jego przemówienie trwało aż tak długo, że wspierający go na sali rozpraw Janusz Korwin-Mikke… pogrążył się we śnie.

Akt oskarżenia obejmuje siedem zarzutów. Grzegorz Braun oskarżony jest m.in. o użycie przemocy wobec dyrektora Narodowego Instytutu Kardiologii, prof. Łukasza Szumowskiego, oraz zgaszenie świecznika chanukowego w budynku Sejmu przy użyciu gaśnicy.

Grzegorz Braun stawił się 8 grudnia w warszawskim sądzie na Pradze Południe i rozpoczął proces od wniosku o wyłączenie sędziego Marcina Brzostki.

Szczęść Boże wysoki sądzie — zaczął. Polityk argumentował, że Marcin Brzostka jest “neosędzią”, co – według niego – podważa wiarygodność jego orzeczeń. Powoływał się na orzecznictwo europejskich trybunałów, co jest nietypowe dla polityka znanego z antyunijnej retoryki.

— Nagle okazało się, że Braun powołuje się na orzecznictwo europejskie, gdyż “ratuj się kto może”, bo zapachniało wyrokiem – ironizował jeden z adwokatów.

Prokurator Artur Wańdoch odczytał akt oskarżenia, w którym politykowi zarzuca się m.in. publiczne nawoływanie do nienawiści, znieważanie osób z powodu przynależności rasowej oraz grożenie przemocą. Braun nie przyznał się do winy, przerywał prokuratorowi i twierdził, że działał “w interesie publicznym” oraz “w zgodzie z obowiązkami posła”. Argumentował również, że jest ofiarą “politycznego procesu” i medialnej nagonki.

Nie przyznaje się do jakiejkolwiek winy, nie zasługuje na karę. Działałem ściśle w zgodzie z moimi obowiązkami, które nakłada na mnie pełnienie mandatu posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej — oznajmił.

Braun przed sądem: jestem oskarżony przez Żydów, którzy są Żydami zawodowymi
W swoich wyjaśnieniach Braun odniósł się do incydentu z chanukową świecą, tłumacząc, że jego działania były reakcją na doniesienia o ludobójstwie w Gazie. W sprawie zarzutu dotyczącego ataku na Magdalenę Gudzińską-Adamczyk polityk stwierdził, że to ona była stroną agresywną. — Osoba ta napadła mnie w moim ówczesnym miejscu pracy, jakim był Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, a insynuowanie, jakobym wypowiadał jakieś nieżyczliwe względem napastnika słowa, jest jawnie kontrfaktyczne — stwierdził.

Magdalena Gudzińska-Adamczyk usiłowała powstrzymać Grzegorza Brauna, gdy ten odkręcił gaśnicę proszkową w Sejmie.

Braun miał też za złe sądowi, że opinię w jego sprawie wydawała dr Edyta Gawron, historyczka należąca do Zarządu Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’rith. — Jestem oskarżony przez Żydów, którzy są Żydami zawodowymi .— stwierdził, dodając: chlubię się tym, że staję przed tym sądem dlatego, że ośmieliłem się występować w interesie moich rodaków Polaków. I broniłem moich rodaków przed rytualnym, dosłownie i w przenośni manifestowaniem żydowskiej supremacji na terenie Rzeczpospolitej Polskiej.

Kiedy w sądzie Braun wypowiadał swoje oskarżenia wobec sędziów, prokuratorów i ministra sprawiedliwości, wspierał go sędziwy już Janusz Korwin-Mikke. W pewnym momencie jednak zasnął. A gdy zarządzono przerwę, politycy wybrali się wspólnie do pobliskiej piekarni. Braun zamówił herbatę, a jego towarzysz ciastko. Gdy wznowiono przewód sądowy, ponownie pojawili się na sali rozpraw.

Przed budynkiem protestowali zwolennicy kontrowersyjnego polityka, w tym działacze skrajnie prawicowych organizacji. Dwóch z nich: Wojciech O. ps. Jaszczur i Marcin O. ps. Ludwiczek niedawno opuściło areszt, gdzie przebywali w związku z zarzutami m.in. publicznego pochwalania przemocy oraz nawoływania do nienawiści. Prokuratura postawiła im 154 zarzuty.

Natomiast sam Braun po przyjściu pod sąd odmówił “Zdrowaś Mario”. Z kolei na korytarzu, w pobliżu sali rozpraw, zorganizowano modlitwę i śpiewano pieśń maryjną “Maryjo, Królowo Polski”.

Zobacz także: Grzegorz Braun stanął przed sądem. Padły mocne słowa o “ustawce”

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin