CELEBRITY
Jego odpowiedź była wyjątkowo stanowcza ➡️
Triumf Rakowa Częstochowa nad Rapidem Wiedeń 4:1 w Lidze Konferencji nie zatrzymał dyskusji wokół przyszłości Marka Papszuna. Choć jego zespół odniósł efektowne zwycięstwo, to właśnie temat głośnych negocjacji z Legią Warszawa ponownie zdominował pomeczową konferencję prasową. — Mam prawo opuścić klub, to jest moje życie — mówił Papszun.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Zamieszanie wokół trenera Rakowa od tygodnia rozpala polską piłkę i jak pokazało spotkanie z mediami — dalekie jest od wyciszenia.
Papszun po raz kolejny został poproszony o wyjaśnienia, ale tym razem jego odpowiedź była wyjątkowo stanowcza. — Odpowiem raz jeszcze i proszę już więcej nie pytać mnie o to. Jako człowiek mam prawo opuścić klub, to jest moje życie. Prosiłem o nieocenianie bez wiedzy, jak to wygląda od środka. Nie posunę się już ani o krok. Na dziś jestem trenerem Rakowa. Jeśli ktoś mi coś zarzuca, to on ma problem, a nie ja. Nie uważam, że zachowałem się nieetycznie. Chciałem być transparentny — podkreślił szkoleniowiec
Dziennikarze wrócili również do sprawy kontrowersyjnego napisu na muralu Papszuna w centrum Częstochowy, dopisanego po jego słowach o chęci podjęcia pracy w Legii. “Mogłem być legendą, Marek Papszun”. — Nie zrobiłem nic złego. Mogę chcieć odejść i to powiedziałem. Powiedziałem, jak jest naprawdę. Mam kontrakt z Rakowem. Może go wypełnię do końca, a może odejdę. Co do pisania na muralu? Nie rusza mnie to. Wiem, ile oddałem temu klubowi. Spałem całą noc, naprawdę, jestem spokojny […] Wstałem o szóstej rano, jak zwykle i rozpocząłem swoją pracę — zaznaczył.
Już w niedzielę Raków czeka kolejny ligowy test — wyjazdowe starcie z Arką Gdynia. Pierwszy gwizdek zaplanowano na 14:45.
