CELEBRITY
Jeśli zmienimy jeden człon umowy, zmienić trzeba będzie też drugi. Sikorski ustawia się jako asertywny sojusznik USA

Do tej pory umowa między USA a Europą działała na zasadzie: wy nas bronicie przed Rosją, a my kupujemy waszą broń. Ale gdy zmieni się pierwszy człon umowy, to zmienić się może też ten drugi — zwraca uwagę w podcaście magazynu “Foreign Affairs” Radosław Sikorski.
Radosław Sikorski udzielił wywiadu podcastowi magazynu “Foreign Affairs” podczas pobytu w Nowym Jorku, gdzie przemawiał na specjalnej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ zwołanej z inicjatywy Estonii po naruszeniu jej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie myśliwce. “Foreign Affairs” to jeden z najważniejszych magazynów poświęconych polityce zagranicznej, często traktowany jako półoficjalny “organ” ekspertów kształtujących kierunki amerykańskiej polityki zagranicznej — przekaz z pewnością dotarł więc do ludzi kształtujących amerykańską politykę w obu partiach.
W trwającej prawie trzy kwadranse rozmowie Sikorski porusza wiele tematów, począwszy od ostatnich prowokacji Rosji, przez polską politykę migracyjną, po ogólne refleksje na temat kształtującego się właśnie porządku międzynarodowego i miejsca, jakie miałyby w nim zajmować Polska i Europa. I właśnie ten ostatni wątek jest najciekawszy, bo pokazuje różnice między prezydenckim ośrodkiem polityki zagranicznej a tym w MSZ.