CELEBRITY
Józef K. po zabiciu żony zniknął bez śladu. Sekcja jego zwłok rozwiewa wątpliwości

Józef K. z Suchowoli był poszukiwany od 22 września po brutalnym ataku na żonę. Kobieta z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala, a mężczyzna uciekł do lasu. W obławie uczestniczyło ponad 100 policjantów, drony i helikopter. Po dwóch tygodniach znaleziono jego ciało. Prokuratura ujawnia wstępne wyniki sekcji zwłok.
To była historia, która przez dwa tygodnie nie schodziła z ust mieszkańców gminy. Mężczyzna, który miał brutalnie zaatakować swoją żonę, zniknął bez śladu. Przeszukiwano lasy, łąki, zagajniki. Drony, helikopter, psy tropiące – ogromna akcja służb zakończyła się dopiero wtedy, gdy z zagajnika w Suchowoli zaczęło dochodzić coś, czego nikt nie chciał czuć – zapach rozkładającego się ciała.
Józef K. zaginął 22 września po tym, jak miał próbować zabić swoją żonę. Zakrwawioną kobietę zostawił na podwórku i uciekł do lasu. Ruszyła gigantyczna obława – ponad stu policjantów przeszukało 260 ha terenu. Szukano go z powietrza i z ziemi.
6 października do komisariatu w Połańcu dotarła informacja, że z jednego z zagajników w Suchowoli unosi się specyficzny zapach. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Tam, wśród drzew, odnaleźli ciało mężczyzny. Nie było wątpliwości – to poszukiwany od dwóch tygodni Józef K.
Wyniki sekcji zwłok. Prokuratura ma wstępne ustalenia
Sekcję przeprowadzono 8 października w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Śledczy liczyli, że biegli wskażą dokładną przyczynę śmierci.
Wstępne wyniki sekcji zwłok są tożsame z ustaleniami z oględzin miejsca zdarzenia. Wynika z nich, że prawdopodobnie mieliśmy do czynienia z samobójstwem — przekazał w rozmowie z “Gazetą Wyborczą” prokurator Michał Uba, szef Prokuratury Rejonowej w Staszowie.
Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie doszło do śmierci Józefa K. – tuż po ucieczce, kilka godzin, czy kilka dni później. Na odpowiedź trzeba poczekać do momentu sporządzenia pełnego protokołu sekcyjnego.
Prokurator Uba wyjaśnił też, dlaczego badanie odbyło się w Krakowie: — Chcieliśmy, by sekcja została wykonana z najwyższą starannością i w renomowanym ośrodku. CM UJ to jedno z najlepszych miejsc w kraju, a czas oczekiwania na pełne wyniki jest tam stosunkowo krótki.
Dwa śledztwa – jedno zostanie umorzone
Prokuratura prowadzi obecnie dwa postępowania. Pierwsze dotyczy śmierci Józefa K., drugie – usiłowania zabójstwa jego żony.
— Będziemy ustalać, jakie konkretnie obrażenia odniosła pokrzywdzona i co było katalizatorem zdarzeń tego dnia — poinformował prokurator Uba.
Śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa zostanie jednak umorzone, bo podejrzany nie żyje. Zanim to nastąpi, biegli z medycyny sądowej ocenią obrażenia kobiety, a śledczy zabezpieczą pełną dokumentację medyczną.
Z wcześniejszych ustaleń wynika, że prokuratura posiada przedmioty, którymi mężczyzna miał zadawać ciosy. Sąsiedzi mówili, że K. uderzał żonę kamieniem, aż ta straciła przytomność
Jak ustalono, już w sierpniu kobieta zawiadomiła policję, że mąż się nad nią znęca. Był nietrzeźwy, agresywny i niebezpieczny. Funkcjonariusze uznali sytuację za poważną i założyli tzw. Niebieską Kartę. Józef K. dostał zakaz zbliżania się do żony i musiał opuścić gospodarstwo.
Początkowo kobieta złożyła zawiadomienie o przemocy, ale później wycofała się ze swoich zeznań. Pojednali się. Sprawa została umorzona 10 września – zaledwie kilkanaście dni przed tragedią.
— Ofiary przemocy często się wycofują. Boją się, liczą, że sytuacja się poprawi. Czasem są uzależnione ekonomicznie, a w małych miejscowościach dochodzą presje środowiskowe — mówił w rozmowie z “Wyborczą” dr Paweł Kukiz-Szczuciński, psychiatra i biegły sądowy.
Suchowola w szoku. “Nie dowierzamy, że to on”
Mieszkańcy Suchowoli do dziś nie mogą uwierzyć w to, co się wydarzyło. Józef K. uchodził za “największego gospodarza we wsi”, hodował bydło, był znany z ciężkiej pracy. Nikt nie przypuszczał, że za zamkniętymi drzwiami domu rozgrywał się dramat.
Teraz śledczy próbują ustalić ostatnie godziny życia mężczyzny.