CELEBRITY
Już wiadomo, kto z Łodzi umieścił igły w cukierkach na Halloween. Aż przechodzą ciarki
Szokujące odkrycie w Łodzi! Podczas Halloween dzieci znalazły metalowe igły w czekoladkach rozdawanych na Bałutach. Sprawa trafiła na policję, a stand-uperka Aleksandra Radomska ostrzegła rodziców w sieci. Ustalono już, kto stoi za tym niebezpiecznym “żartem”.
Halloween w Łodzi zamieniło się w koszmar. Rodzice byli przerażeni, gdy w słodyczach rozdawanych dzieciom znaleziono igły. Informację nagłośniła Aleksandra Radomska, a policja szybko ustaliła sprawcę.
Niektóre dzieci zbierające słodycze w Halloween w Łodzi dostały czekoladki, w których były metalowe igły. O niebezpiecznej sytuacji poinformowała stand-uperka Aleksandra Radomska w mediach społecznościowych.
Przestrzegam was, jeśli wasze dzieci zbierały cukierki, szczególnie na łódzkich Bałutach. Moje dziecko z koleżankami robiło to dzisiaj i od przynajmniej trzech osób otrzymały cukierki z igłami w środku. W tym jedna, która obdarowała dzieci, była ponoć bardzo sympatyczną staruszką — mówiła na nagraniu opublikowanym na Instagramie.
W sieci pojawiło się zdjęcie pokazujące, jak wyglądała czekoladka z igłą w środku. Sprawą natychmiast zajęła się policja.
W sobotę wieczorem (1 listopada) Aleksandra Radomska opublikowała oświadczenie, w którym podziękowała za ogromny odzew internautów. Jak podkreśliła, jej celem było ostrzeżenie rodziców i dzieci przed zagrożeniem.
“Dziś okazało się, że sprawcą zdarzenia jest osoba małoletnia, która umieściła igły w cukierkach w ramach… żartu. Absolutnie nie zdając sobie sprawy z konsekwencji (które ponosi) i ich — także medialnej skali. Z troski o to dziecko i jego rodziców i z obawy przed internetowym linczem, który nie wniósłby do sprawy nic dobrego, chciałabym zakończyć ten temat — na poziomie publicznym, bo oczywiście sprawa nie zostanie zignorowana” — napisała artystka.
