Connect with us

CELEBRITY

Kaczyński i Tusk wykluczają taką współpracę? Ekspert spekuluje o politycznych sojuszach

Published

on

Polska polityka weszła w fazę brutalnej weryfikacji przywództwa. Podczas gdy jedna strona konsoliduje się wokół jednego ośrodka decyzyjnego, druga kruszy się na frakcje i radykalizmy. Gra nie toczy się już tylko o zwycięstwo w wyborach, ale o całkowitą dominację nad narracją i nieodwracalną marginalizację przeciwników.

Jak wskazuje prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej Łukasz Pawłowski w rozmowie z Wirtualną Polską, polska scena polityczna jest wyraźnie podzielona na dwa obozy: liberalny i konserwatywny. Działania Donalda Tuska nie są ukierunkowane na wprowadzanie zmian, lecz stanowią element walki politycznej, w której odnajduje się on znakomicie. Mimo że wcześniej postrzegano go jako obciążenie, dziś wszystko w koalicji opiera się właśnie na nim. 

Podkreślił, że z jego perspektywy im gorzej wiedzie się koalicjantom, tym lepiej dla niego, a chęć krytykowania lidera wewnątrz obozu mocno ostygła. Największym sukcesem Tuska pozostaje konsolidacja po stronie liberalnej i skuteczne sprowadzenie koalicjantów do pionu. Lider posługuje się hasłem: „Robimy, nie gadamy”, jednocześnie zmieniając język w kwestii migracji. Fakt politycznego podniesienia się mimo wcześniejszych porażek świadczy o tym, jak wybitnym jest on politykiem.

Dziś Donald Tusk jest niekwestionowanym liderem koalicji rządzącej i posiada w ręku „straszak” wobec swoich partnerów. Koalicja Obywatelska degraduje obecnie Prawo i Sprawiedliwość w sondażach, co daje Tuskowi szansę na samodzielne rządy. Liderowi nikt już w tym układzie nie podskakuje.

Ekspert w rozmowie z WP wskazuje, że Prawo i Sprawiedliwość znajduje się w odwrotnej sytuacji niż Koalicja Obywatelska, a konsolidacja wewnątrz partii jest najsłabsza w historii. Ugrupowanie to musi mierzyć się z rosnącymi siłami po prawej stronie sceny politycznej. Konkurencję stanowią dwie Konfederacje: Mentzena/Bosaka i Brauna, a w samej opozycji brakuje optymizmu i skutecznych działań.

W strategii PiS nastąpiła radykalizacja, obejmująca nawet mówienie o możliwym Polexicie. Jeden z polityków określił sytuację swojej partii jako trwanie w „strefie zgniotu”. Wyniki wskazują, że ugrupowanie absolutnie nie ma szans na rządzenie bez Konfederacji i Grzegorza Brauna, co rodzi dylemat w kwestii deklarowania współpracy. Taka sytuacja jest doskonałym mobilizatorem dla strony liberalnej.

Przeciwnicy polityczni nie wyciągnęli wniosków ze zwycięstw, a w PiS nikt nie chce analizować przyczyn sukcesów. Partia nie odrobiła też lekcji po wygranych wyborach prezydenckich. Im bardziej PiS będzie się radykalizować, tym częściej umiarkowany wyborca uzna, że to nie jest partia dla niego, podczas gdy sondaże pokazują słabość koalicjantów Tuska.

Grzegorz Braun stanowi alternatywę nie tylko dla PiS, ale także dla Konfederacji, która zadomowiła się w systemie. Polityk jest postrzegany przez wielu jako prawdziwa alt-prawica i będzie rósł w siłę. Wzrost jego popularności jest bezpośrednim efektem tego, co obecnie reprezentuje Prawo i Sprawiedliwość. Obserwuje się wyraźny przepływ elektoratu od Konfederacji Mentzena i Bosaka do formacji Brauna. Polityk ten zbiera głosy sprzeciwu i jest postrzegany jako działacz spoza systemu. Zabrał on już część głosów PiS-owi i żywi się teraz poparciem drugiej Konfederacji, co nie jest winą Tuska, lecz efektem rządów prawicy.

Istnieje przekonanie, że dojdzie do „mijanki”, w której Braun przeskoczy w sondażach Mentzena i Bosaka. Stanowi on widoczne zagrożenie w badaniach, a Tusk wykorzystuje to mówiąc: „no, widzicie, albo my, albo Braun. Decydujcie”. PiS jest skazane na obie Konfederacje, a Braun ma być głównym tematem politycznym w 2026 roku.

Kontrowersyjne poczynania Grzegorza Brauna spotykały się z jednoznacznymi reakcjami ze strony polskich polityków, w tym Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Podkreślali oni, że na scenie politycznej nie ma miejsca na takie zachowania.

To jest hańba. Musimy zrobić wszystko, żeby nikomu na świecie Polska nie kojarzyła się z takimi twarzami, z takimi ludźmi, z takimi działaniami – mówił jakiś czas temu Donald Tusk.

Człowiek, który wszedł już na to pole negacjonizmu w stosunku do Holocaustu, to jest poza jakąkolwiek możliwością uczestniczenia i w Polsce, mam przynajmniej taką nadzieję, i w cywilizowanym świecie w polityce – podkreślił Kaczyński podczas konferencji, zapytany o ewentualną współpracę z Grzegorzem Braunem.

W obliczu ostatnich zawirowań na polskiej scenie politycznej pojawia się pytanie o to, czy możliwy jest scenariusz połączenia sił Prawa i Sprawiedliwości z partią Grzegorza Brauna. Obecnie raczej nic nie wskazuje na to, że taka opcja jest brana pod uwagę. Można to wywnioskować między innymi ze stanowczej wypowiedzi prezesa PiS na temat Brauna, w której jasno podkreślił, że “jest poza jakąkolwiek możliwością uczestniczenia i w Polsce, mam przynajmniej taką nadzieję, i w cywilizowanym świecie w polityce”.

O kwestię połączenia sił Prawa i Sprawiedliwości z partią Donalda Tuska został zapytany w rozmowie z “Rzeczpospolitą” dr Jan Maria Jackowski, analityk polityczny, były parlamentarzysta. Ekspert podkreślił, że w wielu ważnych kwestiach te ugrupowania mają podobne zdanie.

Tak, przy czym to nie byłoby w obecnej formule PiS i KO. Gdyby na czele tych ugrupowań nie stali panowie Kaczyński i Tusk, to już mimo wszystko byłyby inne formacje. Poza tym w wielu ważnych kwestiach KO i PiS niewiele się różnią – podkreślił analityk polityczny, cytowany przez “Rzeczpospolitą”.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin