CELEBRITY
Kaczyński rozbawił salę. “Patrzę tu na swoją koleżankę, ale ona się tak umalowała”

W czasie przemówienia Jarosława Kaczyńskiego w Zielonej Górze w poniedziałek 29 września, nie zabrakło typowych elementów dla wystąpień prezesa PiS. Było więc oskarżanie premiera Donalda Tuska o sprzyjanie Niemcom. W pewnym momencie, Kaczyński pozwolił sobie na żart, którym ubawił siebie oraz sympatyków swojej partii.
Pod koniec swojego wystąpienia Jarosław Kaczyński zaczął mówić o tym, że Polska może w dalszym ciągu nadrabiać dystans do Niemiec pod względem płac
Kaczyński rozbawił salę. Poszło o rudy kolor włosów
— Możemy proszę państwa to nadrobić, także jeżeli chodzi o różnicę w Produkcie Krajowym Brutto, która w dalszym ciągu też jest duża — mówił o różnicy pomiędzy Polską i Niemcami, prezes PiS, podczas spotkania z mieszkańcami Zielonej Góry.
Możemy stanąć na nogi jako silny gospodarczo i militarnie europejski, duży kraj. Jest na to szansa, tylko co trzeba zrobić? — zadał pytanie Jarosław Kaczyński, po czym sam na nie odpowiedział.
Trzeba raz na zawsze zmienić ten fatalny ustrój. A dzisiaj przedstawicielem tego ustroju jest grupa tego pana, który stoi na czele rządu. Tego, którego naród polski nazywa rudym
— I to oczywiście nic złego. Patrzę tu na swoją koleżankę. Ale ona się tak umalowała — zażartował Kaczyński, na co sala zareagowała śmiechem.
— Ale proszę państwa, to nie kolor włosów decyduje. To fatalny charakter, fatalne powiązania i to, że on jest człowiekiem zewnętrznym. On tu działa, ale działa nie na polską korzyść, tylko na korzyść niemiecką. I to dzisiaj jest zupełnie oczywiste. Tam, gdzie tylko wchodzą w grę interesy niemieckie, tam one są realizowane. Można by przytaczać tutaj mnóstwo przykładów — oskarżał Donalda Tuska Jarosław Kaczyński