Connect with us

CELEBRITY

Karol Nawrocki jasno: Chciałbym, żeby Polska miała dobry rząd. Ekskluzywny wywiad z prezydentem RP dla “Super Expressu”

Published

on

Czy Donald Trump powinien dostać Pokojową Nagrodę Nobla? Jak jego stanowisko wobec Ukrainy i wojny ocenia Karol Nawrocki? Jak naprawdę układają się relacje na linii rezydent RP – minister spraw zagranicznych? Na ile prezydentura wywróciła życie Nawrockich do góry nogami i jak odnalazły się w nowej rzeczywistości dzieci prezydenta? O tym wszystkim prezydent RP Karol Nawrocki mówi w wywiadzie z Grzegorzem Zasępą, redaktorem naczelnym “Super Expressu”.

W rozmowie z “Super Expressem” prezydent Karol Nawrocki mówi, że widzi zbieżność swoich poglądów z Donaldem Trumpem, szczególnie w kwestii błędów polityki UE wobec Rosji i kryzysów migracyjnych.
Nawrocki nie jest zaskoczony zmianą narracji Trumpa wobec Ukrainy, utrzymując z nim regularny kontakt i dostarczając informacji o rosyjskich działaniach.
Prezydent Nawrocki odnosi się również do spekulacji politycznych, swojego życia prywatnego i roli ONZ, a także ocenia obronność Polski – dowiedz się więcej, czytając cały wywiad!
“Super Express”: We wtorek miały miejsce bardzo ważne wystąpienia w ONZ. W środę „New York Times” napisał, że doszło do diametralnej zmiany w stanowisku Donalda Trumpa wobec wojny w Ukrainie. Czy Pan również dostrzega zmianę? Jak Pan ocenia to wystąpienie Donalda Trumpa w tym kontekście?

Prezydent Karol Nawrocki: Bardzo dobrze oceniam wystąpienie prezydenta Donalda Trumpa, bo wskazał na punkty podnoszone również w polskiej polityce. To znaczy na błędy naszych partnerów z Europy Zachodniej w ramach Unii Europejskiej. Mówię to jako człowiek, który jest zwolennikiem obecności Polski w UE, ale też będąc świadomy, że wiele błędów Unii doprowadziło do obecnej sytuacji. Dotyczy to kryzysów migracyjnych, a pośrednio także tego, co dzieje się na Ukrainie, bo przez lata dotowano Federację Rosyjską za sprawą zakupów rosyjskiego gazu, czy poprzez ideologię związaną z Zielonym Ładem. W tym zakresie moje stanowisko jest zbieżne z tym, co mówił prezydent Trump. Jeśli chodzi o zmianę narracji prezydenta Trumpa wobec Ukrainy i Federacji Rosyjskiej, dla mnie nie jest ona zaskoczeniem. W tym miesiącu pozostawałem z prezydentem Trumpem w regularnym kontakcie i miałem świadomość, że dostarczając mu informacje o istocie działań Federacji Rosyjskiej wynikających z polskiego doświadczenia i informacji, które do mnie docierają, miałem poczucie, że prezydent Trump to rozumie. Dobrze, że doszło do publicznych jednoznacznych deklaracji ze strony prezydenta Donalda Trumpa, ale emocje, które temu wystąpieniu towarzyszyły, nie były dla mnie zaskoczeniem.

Nowością jest, przynajmniej publiczną, deklaracja prezydenta Trumpa, że Ukraina mogłaby wyjść z tego konfliktu bez strat terytorialnych.

Wynika to z analizy gospodarki rosyjskiej i świadomości, że kolejne pakiety sankcji osłabiają gospodarkę Federacji Rosyjskiej. To wynika też z wielkiej solidarności państw takich jak Polska oraz innych państw w Europie i na świecie, które wspierają Ukrainę, a także z determinacji ukraińskich żołnierzy. Oczekiwanie, że Ukraina wyjdzie z tej wojny bez strat terytorialnych wyraża cała wspólnota europejska. Wojna nie może się opłacać ani terytorialnie, ani ekonomicznie. Taki kierunek działania dominuje w Europie.

Prezydent Trump powiedział też, że zasłużył na Pokojową Nagrodę Nobla. Wiemy, że zgłaszać kandydatury mogą m.in. rządy państw, parlamenty, byli laureaci. Czy uważa Pan, że Donald Trump zasłużył już teraz na tę nagrodę? Czy zasłuży jak mu się uda doprowadzić do pokoju w Ukrainie?

Myślę, że prezydent Donald Trump przyczynił się do rozwiązania lub zawieszenia wielu konfliktów. Sam o tym mówi, a potwierdza to posiadana przez nas wiedza. Mówimy tu o konfliktach Azerbejdżanu z Armenią, Iranu z Izraelem. Jest bardzo aktywny w międzynarodowych działaniach na rzecz rozwiązywania konfliktów zbrojnych. Zgłaszanie kandydatury do Pokojowej Nagrody Nobla nie leży po stronie prezydenta Polski. Natomiast gdyby udało się zakończyć wojnę na Ukrainie i byłby to moment zwrotny w odniesieniu do tego konfliktu, to prezydent Donald Trump z całą pewnością byłby bardzo poważnym kandydatem do takiej nagrody.

Zasłużył bardziej niż prezydent Obama, który po kilku miesiącach urzędowania otrzymał nagrodę Nobla?

Nie chcę rozstrzygać, który z prezydentów bardziej zasłużył na tę nagrodę. Myślę jednak, że to, co robi Donald Trump i co robią Stany Zjednoczone dla światowego pokoju, a zwłaszcza dla pokoju w Ukrainie, zasługuje na uwagę Komitetu Noblowskiego.

Myślę, że prezydent Donald Trump przyczynił się do rozwiązania lub zawieszenia wielu konfliktów. Sam o tym mówi, a potwierdza to posiadana przez nas wiedza. Mówimy tu o konfliktach Azerbejdżanu z Armenią, Iranu z Izraelem. Jest bardzo aktywny w międzynarodowych działaniach na rzecz rozwiązywania konfliktów zbrojnych. Zgłaszanie kandydatury do Pokojowej Nagrody Nobla nie leży po stronie prezydenta Polski. Natomiast gdyby udało się zakończyć wojnę na Ukrainie i byłby to moment zwrotny w odniesieniu do tego konfliktu, to prezydent Donald Trump z całą pewnością byłby bardzo poważnym kandydatem do takiej nagrody – mówi “Super Expressowi” Karol Nawrocki.

Jak ocenia Pan wystąpienie Radosława Sikorskiego w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, które zebrało bardzo pozytywne opinie?

Tak stanowcze podkreślenie, że Polska będzie bronić swoich granic, wpisuje się w wizję, którą prezentowaliśmy na forum ONZ. Uznaję, że powinniśmy bronić zarówno granic powietrznych, jak i lądowych. Wystąpienie ministra Sikorskiego mieściło się w ramach prowadzonej przez Polskę polityki.

Mieli panowie okazję porozmawiać podczas szczytu?

Wymieniliśmy kilka uwag.

Uszczypliwości?

Nie było uszczypliwości. Reprezentowaliśmy jedno państwo na forum ONZ. Oczywiście są między nami różnice, to rzecz publicznie w Polsce znana, ale na arenie międzynarodowej, w ONZ, patrzy się na prezydenta Polski i ministra spraw zagranicznych przez pryzmat państwa, nie wewnętrznych sporów.

A jednak te różnice są i pojawiają się uszczypliwości. Jeśli nie bezpośrednio między Panami, to ze strony otoczeń. Czy to służy Polsce? Podoba się Polakom?

Myślę, że Polakom podobało się, że z klasą występowaliśmy wspólnie, nie przenosząc tych uszczypliwości na forum międzynarodowe. Nie mogę mówić za Pana ministra Sikorskiego – ja działałem z prostym zamiarem: jak najlepiej reprezentować Polskę.

Czy ta „szermierka” zakończy się w najbliższym czasie, czy będziemy jej świadkami aż do wyborów?

Moje wybory są za pięć lat, jeśli zdecyduję się w nich wystartować. Nie rozważam dziś, jakie będą emocje polityczne w tym roku, za dwa czy za pięć lat.

Zapewne słyszał Pan o takim planie, by przed wyborami parlamentarnymi zmienić premiera, zastąpić Donalda Tuska Radosławem Sikorskim. Jak Pan to ocenia?

Zupełnie mnie to nie emocjonuje co stanie się po stronie rządowej. To zakres decyzji koalicji sprawującej władzę, który nie pozostaje w polu moich zainteresowań. Chciałbym, by Polska miała dobry rząd, odpowiedzialnie zarządzający finansami publicznymi i niepodsycający sporu politycznego, wojny polsko-polskiej. Każdy krok w tym kierunku oceniam dobrze.

Czy taka zmiana byłaby krokiem w dobrym kierunku?

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin