Connect with us

CELEBRITY

Karol w natarciu” i cicha “umowa” z Dudą. Oto tajemnica wet Nawrockiego

Published

on

Do końca sierpnia już żadnych wet nie będzie – zapowiadają pół żartem-pół serio współpracownicy prezydenta. – Karol Nawrocki podjął już decyzje odnośnie do wszystkich ustaw, które zastał na prezydenckim biurku w chwili objęcia urzędu – słyszymy nieoficjalnie. Miał też cichy “pakt” w tej sprawie z poprzednikiem, Andrzejem Dudą.

Prezydent drogich wet” – nazywają Karola Nawrockiego urzędnicy z Kancelarii Premiera.

Przypominają, że prezydenckie weta “uderzają w Polaków”: bo dotyczą mrożenia cen energii czy uregulowania kwestii pomocy dla Ukraińców (przede wszystkim na rynku pracy).

“Siepie wetami na prawo i lewo” – ubolewa minister rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Podobnie określenia są powtarzane przez innych członków rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Przekaz: Karol Nawrocki jest destruktorem, hamulcowym, antyrozwojowcem. I rzuca rządowi kłody pod nogi, blokując oczekiwane przez Polaków projekty ustaw. – Wykonawca woli partii – kwituje w rozmowie z WP jeden z ministrów rządu Donalda Tuska.

I to jest metoda koalicji rządzącej: wywołać wrażenie w Polakach, że Nawrocki wyłącznie “burzy”, a nie “buduje”. Bo realizuje cel PiS. A tym jest “obalenie rządu”.

Wyjątkową aktywność w pierwszych tygodniach urzędowania odnotowują także niektórzy byli prezydenci. Bronisław Komorowski twierdzi, że taka strategia Karola Nawrockiego i jego ludzi może mu w końcu zaszkodzić.

Komorowski zauważył, że nadmierne wetowanie wcale nie musi korzystnie wpłynąć na wizerunek Nawrockiego. Przeciwnie. – Zbudowanie wizerunku prezydenckiego jako radykała, który kosztem interesu państwa, czyli wetując, jak leci, i realizując cele partyjne, będzie dla niego szkodliwe, zwłaszcza u wyborców bardziej umiarkowanych, centrowych – przekonuje Komorowski.

Czy otoczenia nowego prezydenta podziela te obawy? – Absolutnie nie. Realizujemy swój plan, który jest rozpisany na kolejne tygodnie, a nawet miesiące – przekonuje nas jeden z prezydenckich ministrów.

Inny twierdzi: – Na razie przerwa z wetami. Skupiamy się tematach międzynarodowych, choć w piątek Karol przedstawi kolejny projekt ustawy, tym razem o technologiach przełomowych. Później wizyta w Waszyngtonie. Jedziemy swoim tempem.

A tempo jest duże. Nawet w PiS niektórzy są zdziwieni. – Są wszędobylscy, wszędzie ich pełno – mówi o prezydenckich ministrach jeden z polityków PiS. Z jednej strony z podziwem, z drugiej – z obawą. – A co, jeśli przegrzeją? – zastanawia się rozmówca WP.

Jeden z posłów PiS w rozmowie z WP stwierdził nawet, że zwołaniem Rady Gabinetowej prezydent mógł pomóc “obudzić się rządowi”. – Nie wiem, czy o to chodziło – wyrażał wątpliwości.

Jak słyszymy z Pałacu, tempo ma być utrzymywane, a uwagi dotyczące wet nie są dla Karola Nawrockiego czymś niepokojącym. Nasi rozmówcy podkreślają, że każde weto ma uzasadnienie

Jak podkreśla, dyskusje nad konkretnymi zapisami ustaw trwają czasem wiele godzin. I zawsze przeprowadzane są w szerokim gronie. A na końcu oczywiście decyduje prezydent. – Przypomnę, że z ponad czterdziestu ustaw, które prezydent zastał po zaprzysiężeniu, zostało zawetowanych zaledwie część. A kilkadziesiąt zostało podpisanych – zaznacza minister Leśkiewicz.

“Karol jest w natarciu”
Warto jednak przypomnieć, że Andrzej Duda w ciągu 17 miesięcy rządów KO zawetował 6 ustaw. A więc Karol Nawrocki zawetował w ciągu trzech tygodni już tyle samo ustaw, co poprzednik; w ciągu niemalże połowy kadencji obecnego rządu.

W tym miejscu należy ujawnić – choć nikt oficjalnie potwierdzić tego nie chce – że Andrzej Duda z Karolem Nawrockim przed objęciem urzędu przez tego drugiego zawarł cichy i nieformalny “pakt”.

Panowie – jak słyszymy – mieli umówić się, że część ustaw zostanie pozostawiona na biurku nowego prezydenta. Inaczej rzecz ujmując: Duda jeszcze jako prezydent proponował, że może zawetować część ustaw skierowanych do niego przez rząd Donalda Tuska – w tym tzw. ustawę wiatrakową – ale ekipa Karola Nawrockiego zasugerowała, żeby pozostawić je do decyzji nowego prezydenta. Słowem: Nawrocki sam chciał je zawetować. I jeszcze zanim został zaprzysiężony, wiedział, że to zrobi.

Od początku Karol Nawrocki bowiem był nastawiony na “aktywną” prezydenturę. A mówiąc wprost: na konfrontacyjną wobec rządu postawę. – Chciał być decyzyjny od samego początku – podkreśla jeden z jego współpracowników.

Czy ta aktywność paradoksalnie nie zaszkodzi wizerunkowo Nawrockiemu? Zwłaszcza że duża część Polaków nie chce ciągłej politycznej wojny między ośrodkiem prezydenckim i rządowym? – Nie mamy takich obaw. Proszę zauważyć, że prowadzenie polityki przez pana prezydenta jest bardzo odpowiedzialne i zrównoważone. Z jednej strony podpisywanie ustaw oraz weta, z drugiej kierowanie własnych inicjatyw ustawodawczych do Sejmu i aktywność na polu międzynarodowym – podkreśla w rozmowie z WP Rafał Leśkiewicz.

Jak dodaje: – Prezydent ma prawo formułować wątpliwości. Nie ma weta selektywnego. Weto może obejmować całą ustawę, a nie wybrane przepisy. Zatem prezydent mówi: “dobrze, wetujemy całą ustawę, proponujemy rozwiązania, które odpowiadają na niepokoje, i chcę, żebyście przyjęli moją argumentację, podyskutujmy.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin