CELEBRITY
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wicepremierem? “Decyzja jest po stronie szefa”

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z RMF FM była pytana, czy rozmawiała z Donaldem Tuskiem po tym, jak partia wskazała ją na kandydatkę na wicepremierkę. — Premier decyduje, czy i na jakich zasadach i kiedy chce ze swoją podwładną rozmawiać — stwierdziła, wskazując, że do takiej rozmowy jeszcze nie doszło. Ministra komentowała też doniesienia, że sześcioro posłów Polski 2050 ma rozmawiać o przejściu do PSL-u.
Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz była we wtorek 7 października pytana na antenie RMF FM o swoją kandydaturę na stanowisko wicepremiera rządu Donalda Tuska.
Ministra o stanowisku wicepremiera. “To premier decyduje, czy chce rozmawiać z podwładną”
— Klub Polski 2050 zgodnie z ustaleniami koalicyjnymi wskazał mnie na tę osobę, która w rządzie w pozycji wicepremiera będzie naszą formację w rządzie reprezentować — wskazała ministra.
Odpowiedziała też, czy rozmawiała już na ten temat z Donaldem Tuskiem. — Jestem w każdej chwili gotowa do rozmowy. Pan premier decyduje, czy i na jakich zasadach i kiedy chce ze swoją podwładną rozmawiać. To jest po stronie pana premiera. Ja jestem w gotowości do takiej rozmowy. Decyzja zawsze jest po stronie szefa, po stronie premiera. Premier jeszcze takiej rozmowy nie zaproponował — przyznała.
Ryszard Petru chce zastąpić Szymona Hołownię na stanowisku lidera Polski 2050. “Wiem, jak to zrobić”
Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła też, że “za dużo jest rozmów, kto, jakie zajmuje pozycje”. — W koalicji powinniśmy więcej rozmawiać o sprawach, o odpowiedzialnościach. Jeżeli pan premier chce wskazać określony obszar odpowiedzialności, to jestem absolutnie gotowa to wziąć. Sama uważam, że z racji tego, co robię, jako minister polityki regionalnej i minister odpowiedzialny za koordynację strategii rozwoju Polski przez najbliższe 10 lat, to jest naturalna odpowiedzialność w rządzie, horyzontalna, bardzo ważna — wskazała.
Jednocześnie podkreśliła, że po odejściu Szymona Hołowni Polska 2050 powinna mieć i wicemarszałka Sejmu i wicepremiera.
Wcześniej we wtorek RMF FM poinformowało, że “co najmniej sześcioro posłów Polski 2050 zgłosiło się do PSL-u, by rozmawiać o zmianie barw”. Stacja informuje też, że kolejni posłowie sondują możliwość transferu do Platformy Obywatelskiej. O te doniesienia na antenie stacji była też pytana ministra Pełczyńska-Nałęcz.
Michał Kobosko o przyszłości rządu i Polski 2050. “Ona chce grać ostro”
— Słyszałam o tym, że się posłowie szykują do odejścia, zanim w ogóle wygraliśmy te wybory. Mieliśmy upaść w pierwszym roku po wyborach prezydenckich w 2020 r., czy rok po ostatnich wyborach parlamentarnych. Zastanawiam się, co jest takiego wokół Polski 2050, że cały czas wszyscy nam wieszczą koniec, a my jesteśmy, będziemy i będziemy trwali — stwierdziła ministra. — Jest narracja, że jeżeli Szymon Hołownia odejdzie, to upadnie Polska 2050. To nieprawda. Jesteśmy formacją wokół określonych zadań, idei — stwierdziła.
Wyjaśniła też, że to, że dodanie nazwiska Szymona Hołowni do nazwy partii było wymuszone, bo “jakiś szkodnik polityczny zarejestrował na złość fantomową partię Polska 2050” i nazwisko musiało zostać oddane dla rozróżnienia.
Ryszard Petru wskazał, gdzie Polska 2050 powinna “łowić” wyborców. Wskazał jedną partię
Prowadzący rozmowę dopytywał ministrę o konkretne doniesienia dotyczące wspomnianej wyżej szóstki posłów, którzy mają chcieć odejść do PSL-u i czy jest pewna, że nie odejdą.
— Ja mam pewność. PSL jest naszym koalicjantem, ma swoich własnych posłów. Nawet jeśli ktoś nie myśli ideowo, programowo, to rozumie, że na listach PSL-u będą posłowie PSL-u — stwierdziła Pełczyńska-Nałęcz. — Mam pewność, że połączyła nas nie wyłącznie osoba, a idea. Że łączy nas program. Nie powiedziałam, że z żadnej partii nigdy nikt nie odejdzie. Powiedziałam, że jesteśmy grupą ludzi, która się połączyła wokół programu i wartości. I wbrew wszelkim zapowiedziom, że mamy się rozpaść, jesteśmy i przetrwamy. Chociaż jest to dla bardzo wielu niewygodne — dodała.
Odejście Szymona Hołowni pogrąży Polskę 2050? Polacy zabrali głos [SONDAŻ]
Ministra była też pytana, czy wie o rozmowach poszczególnych posłów o przejściu do innej formacji.
— Jakby były jakiekolwiek fakty, to wrócimy do rozmowy. Na dzisiaj jest klub Polski 2050. I jest moment, w którym partia demokratycznie i transparentnie podejmuje decyzję — stwierdziła.
Na koniec rozmowy ministra była też pytana, czy Polska powinna wydać Niemcom Ukraińca podejrzanego o wysadzenie Nord Stream.
— Teraz to już decyzja sądu. Rolą polityka nie jest mówienie sądowi, co ma robić — oceniła.
Areszt dla Wołodymyra Ż. przedłużony. Obrońca wydał oświadczenie