CELEBRITY
Kinga Rusin wspomina zmarłą Elżbietę Penderecką. Tak brzmiał jej ostatni sms
Nie żyje Elżbieta Penderecka, wdowa po legendarnym kompozytorze Krzysztofie Pendereckim. Odeszła niespodziewanie w wieku 78 lat. Była nie tylko żoną wybitnego twórcy, lecz także jedną z najważniejszych postaci polskiego życia kulturalnego. Informację o jej śmierci przekazała Polska Agencja Prasowa, powołując się na oświadczenie Andrzeja Gizy ze Stowarzyszenia im. Ludwiga van Beethovena, którego była prezeską.
Elżbieta Penderecka była mecenaską sztuki, inicjatorką licznych festiwali i promotorką polskiej kultury na świecie. To ona powołała do życia Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena, jedno z najważniejszych wydarzeń muzyki klasycznej w Polsce.
W komunikacie przekazanym PAP podkreślono jej nieoceniony wkład w rozwój życia artystycznego:
Była pomysłodawczynią i organizatorką wielu ważnych wydarzeń artystycznych i festiwali, spośród których najbardziej znanym jest Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena. Jej kulturotwórcza działalność zyskiwała szerokie uznanie w kraju i za granicą.
Przez ponad pół wieku stała u boku Krzysztofa Pendereckiego – wspierała jego karierę, organizowała jego podróże, a także dbała o dom i rodzinę. Po jego śmierci kontynuowała misję promowania jego dorobku i twórczości.
Pogrzeb Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie
Zobacz również: Edyta Herbuś pokazała grób babci. Wcześniej wzruszająco ją pożegnała
Kinga Rusin żegna Elżbietę Penderecką
Wśród osób, które pożegnały Elżbietę Penderecką, znalazła się Kinga Rusin. Dziennikarka zamieściła w mediach społecznościowych czarno-białe zdjęcie zmarłej wraz z osobistym wspomnieniem:
Bardzo smutna wiadomość. Odeszła nagle Elżbieta Penderecka, osoba o wielkiej kulturze, niespożytej energii, pełna pasji, mecenas kultury i opiekunka wielu muzycznych talentów. Ogromny żal…
napisała.
Rusin przyznała, że poznała Penderecką podczas pracy nad reportażem o jej mężu. Wspominała, że profesor Krzysztof Penderecki często powtarzał wtedy: “…gdyby nie Elżbieta…”.
Rozmawiałyśmy na finale Konkursu Chopinowskiego, miałyśmy się spotkać. Zaledwie w środę wysłała mi smsa. Nie mogę uwierzyć…
– dodała poruszona dziennikarka.
Do swojego wpisu Kinga Rusin dołączyła zrzut ekranu ostatniej wiadomości, jaką otrzymała od Elżbiety Pendereckiej. Brzmiała ona:
Pozdrawiam, miło było spotkać Ciebie choć na chwilę. Zadzwoń, jak będziesz w Warszawie. Całuję, Elżbieta.
Świat sztuki stracił jedną z najbardziej wpływowych i oddanych postaci. Elżbieta Penderecka pozostanie w pamięci jako kobieta, która z pasją i determinacją budowała mosty między artystami, krajami i pokoleniami.
