CELEBRITY
Koniec finału dla Pawła Fajdka! Oto końcowy wynik. Niezwykły wynik obrońcy tytułu

Paweł Fajdek robił, co mógł, ale faworyci byli za mocni. Polak zakończył rywalizację w finale rzutu młotem podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio poza podium — na siódmym miejscu z wynikiem 77,75 m. O niezwykle wysokim poziomie rywalizacji niech świadczy fakt, że wszyscy medaliści rzucili powyżej 82,5 m. Ostatecznie po złoto sięgnął Kanadyjczyk Ethan Katzberg z fenomenalną odległością 84,70 m, dzięki czemu obronił tytuł i poprawił rekord mistrzostw świata.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Finał rzutu młotem w Tokio rozpoczął się dla Pawła Fajdka w trudnych okolicznościach. Polak, startujący jako ósmy z dwunastu zawodników, w pierwszej próbie posłał młot w siatkę i nie uzyskał mierzonego wyniku. Po nerwowym początku w drugiej serii poprawił się znacząco — 76,69 m dało mu awans na piątą lokatę i pozwoliło włączyć się do walki.
Rywalizacja od początku była jednak bardzo mocna. Już w pierwszej rundzie prowadzenie objął Niemiec Merlin Hummel po rzucie na 82,77 m, a chwilę później Kanadyjczyk Ethan Katzberg potwierdził świetną dyspozycję, posyłając młot na 84,70 m. To był wynik, który praktycznie przesądził o losach złotego medalu.
Ostatecznie Paweł Fajdek zdołał się jeszcze poprawić. W czwartej próbie uzyskał 77,75 m, co było jego najlepszym rzutem w całym finale, który jednak nie dał mu awansu do czołowej szóstki. T oczywiście oznaczało, że na pięciu próbach Polak zakończył rywalizację. Zwyciężył ze wspomnianym wynikiem Ethan Katzberg, którego już nikt nie był w stanie przebić, a dodatkowo warto zwrócić uwagę, że we wszystkich próbach Kanadyjczyk uzyskiwał powyżej 80 m. Srebrny medal zdobył Merlin Hummel z wynikiem 82,77 m, a brąz powędrował do Bence Halasza (82,69 m).
Zobacz też: Życiowy rekord Klaudii Kazimierskiej! Mistrzyni IO z kolejnym złotem
Dla Fajdka to kolejne mistrzostwa świata zakończone bez medalu, mimo bardzo obiecującego początku rywalizacji. Polscy kibice emocjonowali się jego popisem w eliminacjach, ale w finale zabrakło zarówno regularności, jak i jednego dalekiego rzutu, który mógłby dać miejsce na podium.