CELEBRITY
Koszmar po wakacjach. Firma Orange przysłała mu rachunek jak z kosmosu. Francuz w szoku

Urlop w Maroku szybko minął. Zostały dobre wspomnienia, ale to, co pewnego Francuza spotkało po powrocie do domu, miało prawo nim wstrząsnąć. Dostał rachunek za telefon w wysokości… ponad 37 tys. euro, czyli blisko 170 tys. zł! Jak to możliwe?
Dominique Lefèvre we własnym barze. Po powrocie z wakacji musiał ratować się przed rachunkiem, który omal go nie zrujnował.4
Zobacz zdjęcia
Dominique Lefèvre we własnym barze. Po powrocie z wakacji musiał ratować się przed rachunkiem, który omal go nie zrujnował. Foto: Franceinfo / Facebook
63-letni Dominique Lefèvre, właściciel baru z miejscowości Maule pod Paryżem, pojechał na tydzień do Maroka. Telefon miał przy sobie, ale jak twierdzi, nie korzystał z niego intensywnie. Największy szok przyszedł, gdy odkrył, że w ciągu jednej nocy, między 3 a 6 rano, operator naliczał mu opłaty w wysokości 250 euro za min
Nie dotykałem telefonu. Nie wiem, jak to możliwe” — mówi w materiale Franceinfo. — “Musiałbym pracować kilka lat, żeby zarobić tyle, ile Orange chce ode mnie w jeden tydzień.
Operator: klient wiedział, co robi
Według Orange klient przekroczył dostępny w roamingu pakiet danych 5 GB i zaakceptował dalsze naliczanie opłat. Firma twierdzi, że wysłała mu w sumie 16 wiadomości SMS ostrzegających przed nadmiernym zużyciem danych.
— Zrobiliśmy wszystko, by poinformować klienta — zapewnia rzecznik Orange.
Po otrzymaniu faktury opiewającej na dokładnie 37 621,91 euro, operator zablokował numer telefonu Lefèvre’a. Problem w tym, że był to numer powiązany z jego barem, bez dostępu do internetu nie mógł korzystać z kasy fiskalnej, co uniemożliwiło mu prowadzenie działalności. Musiał w pośpiechu zmienić operatora, by utrzymać bar.
— Nie wiem, co mnie czeka. To dla mnie finansowo bardzo trudna sytuacja — powiedział dziennikarzom.
Koniec z rachunkiem grozy? Nie do końca
Dominique zdecydował się wynająć prawnika i walczyć z operatorem. Po kilku tygodniach Orange zmniejszyło rachunek do 500 euro, powołując się na “wiarygodność klienta” i fakt, że był on wieloletnim użytkownikiem ich usług.
Jednocześnie firma nie potwierdziła żadnej awarii, ataku hakerskiego ani błędu systemowego.
Jak uniknąć podobnej sytuacji?
Eksperci przypominają, że przed wyjazdem poza Unię Europejską warto:
wyłączyć transmisję danych w roamingu,
korzystać z Wi-Fi na miejscu,
albo zainwestować w lokalną kartę SIM, jeśli planujemy dłuższy pobyt.
Taki ruch może oszczędzić więcej niż tylko nerwy, może ochronić cały majątek.