CELEBRITY
Krzysztof Szafraniec odkrył w polskich lasach coś niezwykłego. Jego koszyk wypełniło tajemnicze “czarne złoto”. Co to takiego?
Czarne złoto” w polskich lasach. Grzybiarz pokazał koszyk
“Na szczęście do mojego koszyka też coś wpadło” – pochwalił się swoim zbiorem Krzysztof Szafraniec, autor profilu “Leśne WW”. A w koszu… “czarne złoto” zebrane w polskich lasach. Pod metaforyczną nazwą kryje się nic innego a lejkowiec dęty.
Wygląd z lekka budzi niepokój. Wedle niektórych komentujących jest to wytwór sztucznej inteligencji. Grzyboznawca Krzysztof Szafraniec pochwalił się zawartością późnojesiennego koszyka i, jak zapewnił, to najprawdziwszy zbiór.
Czarne złoto” w polskim lesie
Weekend minął pod hasłem warsztaty z grzybami późnojesiennymi i zimowymi. Na szczęście do mojego koszyka też coś wpadło. Czarne złoto, czyli lejkowiec dęty
– przekazał na profilu “Leśne WW” grzyboznawca Krzysztof Szafraniec.
Do wpisu dołączył zdjęcie, na którym prezentuje swój zbiór. Wypełnia cały kosz.
Lejkowiec dęty, czyli “trąbka umarłych”
Lejkowiec dęty jest też nazywany “wronimi uszami” lub “trąbką umarłych”. To ostatnie określenie szczególnie do niego pasuje. To grzyb o ciemnej barwie i charakterystycznej formie. Dla jednych wygląda tajemniczo, dla innych – upiornie.
W Polsce występuje od sierpnia do listopada w lasach liściastych i mieszanych, zwykle kępami, najczęściej na obszarach podgórskich. Zazwyczaj rośnie pod bukami i dębami.
Lejkowiec dęty jest źródłem wielu składników odżywczych, m.in. witamin z grupy B i właściwości antyoksydacyjnych (wspierających ochronę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników). Ma lekko orzechowy smak. Jest wykorzystywany jako przyprawa do zup i sosów, ale też składnik farszów do pierogów czy uszek.
