CELEBRITY
Kubica mistrzem świata? Polak stawia sprawę jasno

Trudno będzie odrobić tę stratę – mówi Robert Kubica, który ma szansę na zdobycie tytułu długodystansowego mistrza świata WEC. Załoga Polaka traci 15 punktów do prowadzącej w cyklu ekipy Ferrari. Do zakończenia sezonu zostały dwa wyścigi.
Robert Kubica zrealizował już główny cel na sezon 2025, jakim było wygranie w 24h Le Mans. Tegoroczna kampania Polaka może stać się jeszcze bardziej udana, jeśli zdobędzie on tytuł mistrzowski w WEC. Na dwa wyścigi przed zakończeniem rywalizacji załoga AF Corse numer 83 traci piętnaście punktów do liderującej ekipy Ferrari numer 51.
Szanse na to, że poznamy długodystansowego mistrza świata WEC już w ten weekend przy okazji wyścigu 6h Fuji są niewielkie. Załoga numer 51 musiałaby odnieść zwycięstwo w Japonii, a zespół Kubicy musiałby ponieść klęskę. – Ostatnio za bardzo skupiamy się na rywalizacji pomiędzy samochodami numer 51 i 83 – zauważył Kubica, cytowany przez sportscar365.com.
ZOBACZ WIDEO: “Nie dam sobie tego wmówić”. Stanowcza reakcja Zmarzlika
Polski kierowca zwrócił uwagę na to, że w ostatnich wyścigach WEC zwycięstwa odnosiły załogi Cadillaka i Porsche. To właśnie ekipa niemieckiego producenta (numer 6) zajmuje obecnie trzecie miejsce w mistrzostwach. Do załogi Kubicy traci 21 punktów, do prowadzącego Ferrari – 36.
– Rywale wciąż są blisko. Jeśli niektórzy z naszych konkurentów zdobędą w Japonii sporo punktów, to nie sądzę, aby walka o mistrzostwo toczyła się między dwoma samochodami. 6h Fuji będzie kluczowym wyścigiem, ale zdobycie sporej liczby punktów będzie tu dla nas sporym wyzwaniem. Z drugiej strony, myślałem, że ostatnio w Austin wywalczymy lepszy wynik, a tak się nie stało – dodał 40-latek.
Słowa Kubicy mogą martwić polskich kibiców. W piątkowych treningach AF Corse meldowało się poza czołówką WEC. Chociaż kierowca z Krakowa był najszybszy w szeregach załogi numer 83, to przekładało się to na ledwie dziewiątą i dwunastą pozycję w “generalce”. Charakter toru w Fuji wyraźnie nie współgra z modelem Ferrari 499P, a dodatkowo we włoskiego producenta uderzył mechanizm sztucznego wyrównywania szans (Balance of Performance). Na podstawie BoP część ekip otrzymała większą moc silnika w porównaniu do Ferrari.
– Będziemy pracować całą noc nad poprawieniem samochodu, a załoga Ferrari numer 51 ma takie same możliwości jak my. Trudno będzie odrobić tę stratę. Po tym weekendzie zobaczymy, ile załóg liczy się w walce o tytuł w Bahrajnie. W ostatnim wyścigu jest do zdobycia o 50 proc. więcej punktów, co daje wiele możliwości i matematycznie otwiera szanse na różne scenariusze – podsumował Kubica.
Czasu na ewentualne korekty w ustawieniach samochodu Kubicy jest niewiele. W nocy z piątku na sobotę o godz. 2:50 odbędzie się ostatni trening WEC. Następnie o godz. 7:20 ruszą kwalifikacje do 6h Fuji.
Wyścig 6h Fuji zaplanowano na niedzielę na godz. 4.00 czasu polskiego. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.