CELEBRITY
Kuriozalne pytanie na konferencji. “Lewy” nie mógł powstrzymać śmiechu

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Robert Lewandowski otrzymał nietypowe pytanie. Już w jego trakcie kapitan reprezentacji Polski nie krył rozbawienia.
Reprezentacja Polski w najbliższych dniach rozegra dwa spotkania. W czwartek 9 października zmierzy się w meczu towarzyskim z Nową Zelandią na Superauto.pl Stadionie Śląskim w Chorzowie. Trzy dni później Biało-Czerwonych czeka wyjazdowe starcie z Litwą w ramach eliminacji do mistrzostw świata w 2026 roku.
Październikowe zgrupowanie rozpoczęło się w poniedziałek w Katowicach. Zanim selekcjoner Jan Urban rozpoczął przygotowania do najbliższych spotkań, wziął udział w konferencji prasowej. Wraz z nim na spotkaniu z mediami pojawił się również Robert Lewandowski.
Pierwsze pytanie otrzymał właśnie kapitan naszej reprezentacji. Na początku nawiązano do skojarzeń z krajem czwartkowych rywali. Między innymi do faktu, że właśnie m.in. w Nowej Zelandii była kręcona hitowa seria “Władca Pierścieni”.
– Chciałbym zapytać z jakim bohaterem “Władcy Pierścieni” byś się utożsamiał? Czy byłby to Frodo, który ma nas przeprowadzić tak jak do tej góry na mistrzostwa świata, czy z kimś innym? I jakie masz w ogóle skojarzenia nie tylko z filmem, ale też z Nową Zelandią – usłyszeliśmy z sali.
Lewandowski już w trakcie słuchania pytania nie krył ogromnego rozbawienia. W pewnym momencie złapał się nawet za głowę. Po chwili udzielił jednak odpowiedzi.
Niestety rozczaruję, ale nie jestem wielkim fanem, więc jeśli chodzi o aktorów, to nie jestem w stanie wymienić ulubionych, bo może obejrzałem raz, ale nigdy nie była to moja tematyka. Jeśli chodzi o Nową Zelandię, to ona już się zakwalifikowała na mistrzostwa świata, więc to pokazuje, że prezentuje poziom drużyny, która gra dobrze nie tylko w rugby (nawiązanie do treści pytania – red.) ale też w piłkę kopaną – skwitował kapitan reprezentacji.
– Dla nas to będzie test, przygotowanie do następnego meczu. Każde spotkanie jest dla nas ważne tym bardziej, że gramy u siebie i to zawsze dodaje takiego aspektu motywacyjnego – dodał Lewandowski.