CELEBRITY
Lech Wałęsa opowiada o trudnej walce z chorobą: “Miałem nowotwór w pęcherzu”

Legenda „Solidarności”, Lech Wałęsa (81 l.) zdradził nam szczegóły przebytej niedawno operacji. – Miałem nowotwór w pęcherzu. Lekarze coś tam pocięli, poszerzyli i tyle – mówi były prezydent w typowy dla niego sposób. A wkrótce czeka go długi pobyt w USA i Kanadzie, ale nie jedzie tam, żeby się kurować, tylko … zarabiać!
Były prezydent od dawna ma problemy zdrowotne. Kilka tygodni temu przeszedł operację barku, po której wciąż dochodzi do siebie i widujemy go z ręką na temblaku. Niedawno Lech Wałęsa opublikował w mediach społecznościowych kolejne zdjęcie ze szpitala. Okazało się, że musiał przejść następną operację. I to o wiele poważniejszą! Zapytaliśmy legendę „Solidarności” o szczegóły. – Mam nadzieję, że pokonałem raka. Miałem nowotwór w pęcherzu. Lekarze coś tam pocięli, poszerzyli i tyle. Było kiedyś zdrowie, teraz nie ma… – wyznaje Wałęsa „Super Expressowi”. – Chcę podziękować lekarzom. Mam już prawie 82 lata, w tym wieku to zostało mi już tylko golenie. Chodzę też na rehabilitację barku, wczoraj rano też byłem. Doskwiera mi ten bark niestety, ale co zrobić – stwierdza były prezydent.
Wałęsa jednak się nie poddaje. Już w piątek czeka go podróż za ocean. – W piątek o 4 nad ranem lecę do Stanów Zjednoczonych. Bilety są wyprzedane na moje wykłady. Będę miał serię odczytów, wykładów, a zaczynam od Los Angeles, a później inne miasta i w końcu Kanada. I tak do końca października – opowiada nam Lech Wałęsa. Plan wyjazdu jest bardzo napięty, polityka czeka aż 28 spotkań. Trasa rozpocznie się 31 sierpnia, a zakończy dokładnie dwa miesiące później. Wyjazd upamiętni 45. rocznicę powstania Solidarności oraz Dzień Solidarności i Wolności.
Lech Wałęsa, mimo statusu legendy „Solidarności” i byłego prezydenta, wielokrotnie wspominał o trudnościach finansowych. W rozmowie z „Super Expressem” kilka lat temu żalił się, że jego emerytura prezydencka (ok. 11 tys. zł miesięcznie) nie wystarcza na utrzymanie. Dlatego dorabia, m.in. wygłaszając płatne wykłady za granicą, za które otrzymuje tysiące dolarów. Te wyjazdy, jak obecna trasa po USA i Kanadzie, są dla niego nie tylko okazją do promocji idei „Solidarności”, ale też źródłem dodatkowego dochodu.