CELEBRITY
Madryt w szoku po tym golu. Piłka leciała, leciała i leciała

Pep Chavarria – mówiąc kolokwialnie – pozamiatał. Zdobył cudowną bramkę w środowym meczu Atletico Madryt – Rayo Vallecano. Jan Oblak był absolutnie bez szans.
Jeżeli Jan Oblak nie jest w stanie obronić jakiegoś strzału, to zazwyczaj musi to być uderzenie typu klasa światowa.
I takie też było. Doliczony czas do pierwszej połowy meczu Atletico Madryt – Rayo Vallecano. Gospodarze prowadzili 1:0, ale wówczas szaloną decyzję podjął Pep Chavarria..
Lewy obrońca Rayo oddał fenomenalny strzał z ponad 30 metrów. Trafił tak, że lepiej po prostu się nie dało. Dał po oknie, że nie było czego zbierać. Oblak się rzucił, ale nie był w stanie nic zdziałać.
Pep Chavarria dotychczas raczej nie kojarzył się ze zdobywaniem bramek. Miał jedną w La Lidze, jedną na zapleczu, jedną w Pucharze Króla i dwie w niższych ligach. A na Estadio Wanda Metropolitano uderzył tak, jakby nic innego w życiu nie robił.
Tyle tylko, że finalnie nic do nie dało, ponieważ hat-tricka ustrzelił Julian Alvarez. Decydujący gol padł po cudownym uderzeniu zza pola karnego.