CELEBRITY
Marian zabił żonę i dzieci tłuczkiem do mięsa, a potem podpalił dom! Ogień zatarł wszystkie ślady

Pożar nie był przypadkowy, a 4 ofiary nie zginęły od ognia. Wracamy do sprawy tragedii w Zalasewie pod Poznaniem, gdzie Marian S. (†61 l.), zabił swoją żonę i adoptowane dzieci. Po wszystkim podpalił dom, a na koniec popełnił samobójstwo. Prokuratura umorzyła śledztwo, a sąsiedzi do dziś wspominają te tragiczne wydarzenia.
Pożar domu na wąskiej uliczce w gęstej zabudowie domków jednorodzinnych zauważyli sąsiedzi i zadzwonili po pomoc. Dokładnie 11 października 2022 roku na ciała czterech osób trafili strażacy zaraz po wejściu do domu. Dla wszystkich było już na ratunek za późno. Ciała dwóch osób były bardzo mocno spalone, dwa mniej. Dzięki temu śledczy bardzo szybko wiedzieli, że to nie ogień zabił czteroosobową rodzinę…
Małżeństwo Marian S. i Joanna S. wrócili do swojego starego domu w Zalasewie po 22 latach pobytu w Niemczech. Nie przyjechali jednak sami. Byli ze swoimi adoptowanymi za granicą dziećmi: z 9-letnim Jeromem i 15-letnią Sunny.
Cieszyliśmy się, że są znowu w Polsce, czasami rozmawialiśmy, ale oni raczej trzymali się na uboczu. Rodzeństwo czasami się kłóciło, ale przecież to normalne – mówiła sąsiadka rodziny. Jerome i Sunny nie poszli do polskiej szkoły, tylko za pomocą internetu nadal uczyli się w szkole niemieckiej. Osiem miesięcy po przyjeździe do Polski wydarzyła się tragedia…
Śledczy początkowo nie udzielali zbyt wielu informacji. Sąsiedzi spekulowali, że ktoś być może wszedł do domu polsko – niemieckiej rodziny i zabił wszystkich z zemsty. Prawda okazała się inna. Na pogorzelisku znaleziono narzędzie zbrodni – tłuczek do mięsa.
– Chłopiec miał obrażenia czaszkowo-mózgowe zadane w obrębie twarzy i głowy narzędziem tępokrawędzistym – mówił mediom Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Tak samo zginęła Joanna S. i nastoletnia Sunny. Wiadomo, że morderstwa dokonał ojciec i mąż – Marian S. Po zabójstwie mężczyzna próbował zatrzeć ślady zbrodni. – Polał ciała kobiet benzyną i podpalił, powodując pożar budynku. Według ustaleń śledztwa, ofiary zginęły od uderzeń w głowę, zadanych młotkiem z metalową częścią roboczą – informuje Łukasz Wawrzyniak z prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Marian S. po wszystkim targnął się na swoje życie. – Po dokonaniu trzykrotnego zabójstwa, sprawca założył na głowę foliowy worek i zakleił taśmą, i pozbawiając się w ten sposób dopływu powietrza, popełnił samobójstwo – dodaje Wawrzyniak.
Dlaczego mężczyzna wybił całą rodzinę a potem targnął się na swoje życie? Śledczym nie udało się jednak ustalić powodu postępowania Mariana S. – Z uwagi na podpalenie domu i zatarcie w ten sposób części śladów nie ustalono, która z pokrzywdzonych osób zmarła jako pierwsza. Zebrane dowody nie pozwoliły również na wskazanie przyczyn i motywów działania sprawcy – dodaje prokurator. Śledztwo zostało umorzone.
Gdzie szukać pomocy w kryzysie?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze – zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?
Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
Wsparcie dla osób po stracie bliskich – będących w żałobie: 800 108 108
Tumbo Pomaga – pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
pokonackryzys.pl