CELEBRITY
Maryla Rodowicz w podcaście “WojewódzkiKędzierski” skomentowała ostatnie zachowanie Kazika Staszewskiego ▶️
Maryla Rodowicz w podcaście “WojewódzkiKędzierski” skomentowała ostatnie zachowanie Kazika Staszewskiego. Opowiedziała o alkoholu w środowisku artystycznym, a także o swoich przeżyciach. — Rosyjska wódka — świetna. Nie było wtedy popitki, bo to był koniec lat 80. Kombinowaliśmy jakiś syrop — wspominała.
Maryla Rodowicz to jedna z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny muzycznej. Od lat 60. nieprzerwanie obecna w show-biznesie, zdobyła status ikony dzięki takim przebojom jak “Małgośka”, “Kolorowe jarmarki” czy “Niech żyje bal”. Słynie z energetycznych występów, barwnych stylizacji i wyjątkowej charyzmy scenicznej. Artystka ma na koncie dziesiątki albumów, liczne nagrody oraz występy na największych polskich festiwalach. Mimo upływu czasu wciąż aktywnie koncertuje, nagrywa nowe utwory i pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd polskiej muzyki rozrywkowej.
Polecamy: Beata Kozidrak pokazała się razem z Marylą Rodowicz. “Życie potrafi zaskoczyć!”
W poniedziałek gwiazda była gościem podcastu “WojewódzkiKędzierski”. W rozmowie otworzyła się na temat używek podczas tras koncertowych. Punktem wyjścia była sytuacja Kazika Staszewskiego, który po nieudanym koncercie w Zielonej Górze przeprosił i wyjaśnił, że wpływ na jego zachowanie miało połączenie alkoholu z lekami. Gwiazda opowiedziała o swoich doświadczeniach.
— Jak jeździłam na trasy do Związku Radzieckiego, gdzie byliśmy przez sześć tygodni razem z moimi muzykami, tam nas wtedy czcili jako zachodnich artystów, ponieważ my byliśmy dla nich Zachodem. Po każdym koncercie w hotelu była dla nas osobna salka z długim stołem zapełnionym przystawkami. Oni mieli wtedy świetne przystawki: ryby wędzone na ciepło, na zimno, kawior czarny, czerwony. Tam były nasze uczty, żarty. Rosyjska wódka — świetna. Nie było wtedy popitki, bo to był koniec lat 80. Kombinowaliśmy jakiś syrop — dodaje.
Dziennikarz dopytywał, czy Kazika należy potępić za jego ostatnie zachowanie. Maryla Rodowicz przyznała, że ona nie nazwałaby samej siebie karykaturą (Kazik w swoim oświadczeniu użył właśnie takich słów).
Mieszanie alkoholu z lekami to jest duży błąd. Ja się przekonałam na własnym organizmie, że alkohol bardzo źle łączy się z lekami. Są bardzo nieprzewidziane reakcje i jeśli tak było w jego wypadku, to bardzo współczuję.
Ja bym nigdy tak o sobie nie powiedziała [że jestem karykaturą]. Nie odważyłabym się
Kuba Wojewódzki zapytał: “Boisz się, że gdybyś powiedziała, że jesteś karykaturą, to spowodowałoby to efekt motyla?”. Maryla Rodowicz zaprzeczyła.
