Connect with us

CELEBRITY

Miedwiediew znów to zrobił. Finlandia wysyła Polsce ważny sygnał

Published

on

Najbliższy współpracownik Putina Dmitrij Miedwiediew oskarżył Finów o nazizm. Słowa byłego prezydenta Rosji pod adresem Finlandii brzmią niemal identycznie jak te, które w 2022 r. wypowiadał pod adresem Ukrainy. Na wypadek ewentualnego konfliktu państwo prezydenta Alexandra Stubba ma jednak swoją “tajną broń” — system obrony cywilnej. W rozmowie z “Faktem” dr Damian Szacawa kierownik Zespołu Bałtyckiego Instytutu Europy Środkowej opisuje fiński model i podkreśla, że Polska powinna zmodyfikować i zaadaptować go na lokalne warunki

Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i były prezydent, opublikował w rosyjskiej agencji informacyjnej esej pod tytułem “Nowa fińska doktryna: głupota, kłamstwa, niewdzięczność”, skupiając w tekście całą rosyjską wizję historii Europy i II wojny światowej. Miedwiediew twierdzi m.in., że Finowie, chcąc obronić swoją niepodległość po ataku ZSRR, w rzeczywistości usiłowali pozbyć się “komponentu słowiańskiego” z ziem Republiki Karelli (pogranicze fińsko-rosyjskie).

Szukaj w serwisie…
Szukaj

Polityka
Miedwiediew zaczął polowanie na nazistów. Dr Szacawa: Kreml się boi
Miedwiediew znów to zrobił. Finlandia wysyła Polsce ważny sygnał
Michał Górecki

Michał Górecki

Data utworzenia: 18 września 2025, 17:37.
Udostępnij
Najbliższy współpracownik Putina Dmitrij Miedwiediew oskarżył Finów o nazizm. Słowa byłego prezydenta Rosji pod adresem Finlandii brzmią niemal identycznie jak te, które w 2022 r. wypowiadał pod adresem Ukrainy. Na wypadek ewentualnego konfliktu państwo prezydenta Alexandra Stubba ma jednak swoją “tajną broń” — system obrony cywilnej. W rozmowie z “Faktem” dr Damian Szacawa kierownik Zespołu Bałtyckiego Instytutu Europy Środkowej opisuje fiński model i podkreśla, że Polska powinna zmodyfikować i zaadaptować go na lokalne warunki.

Dr Damian Szacawa o fińskiej obronie cywilnej.3
Zobacz zdjęcia
Dr Damian Szacawa o fińskiej obronie cywilnej. Foto: UMCS, EPA/KIMMO BRANDT / PAP
Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i były prezydent, opublikował w rosyjskiej agencji informacyjnej esej pod tytułem “Nowa fińska doktryna: głupota, kłamstwa, niewdzięczność”, skupiając w tekście całą rosyjską wizję historii Europy i II wojny światowej. Miedwiediew twierdzi m.in., że Finowie, chcąc obronić swoją niepodległość po ataku ZSRR, w rzeczywistości usiłowali pozbyć się “komponentu słowiańskiego” z ziem Republiki Karelli (pogranicze fińsko-rosyjskie).

REKLAMA

Oskarża Helsinki o “samobójczą próbę” pogwałcenia traktatu powojennego z 1947 r., czego dowodem miałoby być wejście do Sojuszu NATO (w odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę) i oddanie swojego terytorium w zbrojne władanie Paktu Północnoatlantyckiego, na wzór oddania ziem nazistom z lat 40. Światowe media odnotowują, że słowa Miedwiediewa pod adresem Finlandii brzmią niemal identycznie jak te, które w 2022 r. wypowiadał pod adresem Ukrainy: gnębienie rosyjskiej mniejszości, ekspozycja na wpływy NATO itp.

— Miedwiediew wrzuca w przestrzeń publiczną najbardziej skrajne, bulwersujące opinie, ale bywa, że one mają za zadanie odwrócić uwagę od tego, co faktycznie się dzieje w Rosji — mówi o publikacji byłego prezydenta Rosji dr Damian Szacawa, kierownik Zespołu Bałtyckiego Instytutu Europy Środkowej i adiunkt w Instytucie Stosunków Międzynarodowych UMCS w Lublinie.

Ocenia, że paradoksalnie takie wybiegi Miedwiediewa często należy czytać odwrotnie: jeśli wysiłki propagandy Kremla się na czymś skupiają, to znaczy, że właśnie tego Rosja się boi. Fińska postawa jest ważną lekcją szczególnie dla Polski.

Rosyjska propaganda działa najczęściej na podstawie argumentu o “denazyfikacji”. Moskiewski imperializm interweniuje w obcych krajach pod pretekstem ochrony własnych obywateli. Kraje środkowej i środkowo-wschodniej Europy doskonale rozumieją nadużycie w tak rozumianej historii. Finlandia, dodatkowo, posiadając najdłuższą na świecie lądową granicę z Rosją, na ewentualną interwencję ma być gotowa od lat.

Fiński model obrony cywilnej koordynuje politykę obywatelską, angażując niemal wszystkie elementy życia: od uczelni i szkół, przez infrastrukturę, po administrację publiczną i wojsko. Dr Szacawa wymienia kilka kluczowych elementów tego systemu, które stanowią o całej jego unikalności. Na przykład “zasada 72 godzin”:

Jest w Finlandii powszechna i zakłada przygotowanie na różne problemy wynikające z niedostępności usług. Każde gospodarstwo domowe ma mieć przygotowane zapasy żywności, leków, wody czy paliwa, mając na uwadze, że tego rodzaju przerwy się przytrafią

Jak wszystko w fińskim modelu obronnym, także zasada 72 godzin nie ma wyłącznie jednego celu — przetrwania w razie konfliktu. Finlandia, jako państwo w dużej mierze uzależnione od importu morskiego (nawet 90 proc.), musi liczyć się z ryzykiem blokady tranzytu. Wielowymiarowość prostej zasady 72 godzin idzie dalej. — W myśl tego modelu w 72 godziny Finowie są w stanie przekształcić istniejące już w kraju schrony w miejsca docelowego schronienia — mówi w rozmowie z “Faktem” dr Szacawa

Fińskie schrony
— To przekształcenie wynika z faktu — kontynuuje — że Finlandia liczy ok. 50,5 tys. takich budowli [schronów — red.], które są w stanie pomieścić niemal 5 mln ludzi. To prawie cała ludność. Tylko że te schrony w czasie pokoju pełnią całą masę funkcji; są wykorzystywane na co dzień jako boiska, baseny, parkingi, stacje metra — wylicza ekspert.

W 1958 r. parlament przyjął ustawę, zobowiązującą obywateli do tzw. obrony totalnej i wzmacniania obrony cywilnej.

Od tamtej pory każdy dom o powierzchni większej niż 1200 mkw ma wymóg posiadania schronu obrony cywilnej. Z kolei ich utrzymanie [także w czasie pokoju — red.] nadzoruje Fińskie Narodowe Stowarzyszenie Ratownictwa. Ono wzywa właścicieli nieruchomości do formalnego wyznaczenia jednej osoby, która będzie pilnowała i koordynowała utrzymanie schronów. Właśnie dlatego w 72 godziny te obiekty są w stanie zostać przekształcone w pełnowymiarowy schron obronny

— dodaje dr Szacawa.

Finlandia utrzymuje powszechne szkolenia wojskowe, zwykle trwają ok. 6 miesięcy. Co jednak ważniejsze, prowadzą je m.in. rezerwiści, czyli żołnierze, którzy przeszli z czynnej służby. — W tym systemie od 1993 r. swoją rolę ma Narodowe Stowarzyszenie Szkolenia Obronnego. Mają przygotować społeczeństwo, są strategicznym partnerem szkoleniowym sił obronnych. Każdy taki rezerwista jest przypisany do konkretnego miejsca. Wie, jakie ma zadania w razie konfliktu — tłumaczy kierownik Zespołu Bałtyckiego.

Nad wojskiem strategicznie czuwa też m.in. Komitet Bezpieczeństwa, który systemowo aktualizuje tzw. strategię bezpieczeństwa. Komitet tworzy 24 członków z różnych sektorów administracji: samorządu, władzy publicznej, przedstawicieli biznesu, nauki.

Ważna różnica i lekcja dla Polski
Finowie w dużej mierze opracowali rozbudowany system zarządzania krajowym bezpieczeństwem, by uniknąć rozczarowania z czasów tzw. wojny kontynuacyjnej, kiedy po wojnie zimowej w 1944 r. zmuszeni byli podpisać traktat pokojowy, tzw. rozejm w Moskwie. — Był dla Finlandii bardzo niekorzystny ze względu na zmiany terytorialne, reparacje i przesiedlenia ludności. Później, na jego podstawie, oraz na podstawie tzw. układu o przyjaźni z 1948 r. powstał proces nazywany finlandyzacją — przypomina akademik.

To ważne, bo do tego rodzaju modelu dąży w ułożeniu planu końca wojny w Ukrainie Moskwa. — Mogą one doprowadzić do finlandyzacji Ukrainy, rozumianej jako sytuacji, w której formalnie niezależne państwo musi dostosować politykę zagraniczną do upodobań państwa-mocarstwa sąsiedniego — przestrzega naukowiec. To również odpowiedź na roszczenia Moskwy wyrażane przez Miedwiediewa. Normalizacja finlandyzacji, przez np. wprowadzanie w traktaty zakazu członkostwa w NATO, nie może stanowić powodu do wypowiedzenia wojny.

Administracja Helsinek wykorzystała czas, który minął od II wojny światowej, na opracowanie precyzyjnej maszyny obronnej, opartej na dość prostej wartości: zaufania do państwa. Kierownik badaczy z Zespołu Bałtyckiego ocenia, że to kluczowy element systemu, który Polska powinna zmodyfikować i zaadaptować na lokalne warunki. Do przeniesienia już istniejącego konieczne byłoby zaufanie społeczne, które nad Wisłą może być towarem deficytowym.

W Helsinkach politycy uznali wspólny konsensus, który był w stanie przetrwać wiele kadencji, niezależnie od rządów. — Myślę, że ważną różnicą w polityce zagranicznej Finlandii i Polski jest ponadpartyjny konsensus. Nie tyle wszystkie partie w parlamencie, ile na pewno wszystkie partie w centrum, szukają tam wspólnego mianownika, który wykracza poza kadencje — zauważa dr Szacawa.

W Polsce problemów oczywiście byłoby znacznie więcej. Naukowiec wylicza przykładowo, że inwestycja w wyposażenie budynku mieszkalnego powyżej 1200 mkw powierzchni w schron kosztuje w Finlandii dodatkowe zaledwie ok. 1,5-2 proc. wartości budynku. Ze względów geograficznych nie byłoby to możliwe w Polsce.

REKLAMA

Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Obrony Narodowej do każdego obywatela Polski do końca 2025 r. trafi podręcznik do przygotowania na sytuacje kryzysowe. W Szwecji i Finlandii podobne materiały były publikowane już z początkiem XXI wieku. Polska wersja powstała na podstawie analizy m.in. właśnie tych dokumentów z północy. Zawiera instrukcje przetrwania w warunkach kryzysu przez 72 godziny.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin