CELEBRITY
Miss zginęła na oczach bliskich 😰
Agnieszka Kotlarska była pierwszą Polką, która otrzymała tytuł Miss International. Zwycięstwo w konkursie otworzyło jej drzwi do międzynarodowej kariery. Układało jej się również w życiu prywatnym. Jednak sława miała i ciemne strony. Piękna modelka miała zaledwie 24 lata, gdy została zabita przez swojego wielbiciela. Do tragedii doszło na oczach jej męża i córeczki.
Agnieszka Kotlarska urodziła się 15 sierpnia 1972 roku we Wrocławiu. Już jako nastolatka wyróżniała się wyjątkową urodą. Miała szesnaście lat, gdy podpisała kontrakt z agencją modelek. Dwa lata później tytuły Miss Wrocławia i Miss Dolnego Śląska, a w lipcu 1991 roku zwyciężyła w finale wyborów Miss Polski. Dzięki temu mogła reprezentować Polskę podczas konkursu Miss International.
Kilka miesięcy później Agnieszka Kotlarska poleciała go Tokio, gdzie 13 października otrzymała tytuł Miss International! Było to ogromne wyróżnienie, które otworzyło jej drzwi do międzynarodowej kariery. Piękna Polka podpisała kontrakt z agencją modelek Paris-USA i zaczęła współpracę z największymi nazwiskami w branży. Brała udział w sesjach zdjęciowych i pokazach mody cenionych projektantów, w tym Versace, Giorgio Armani, Dolce & Gabbana czy Ralph Lauren.
Bez wątpienia była jedną z największych polskich gwiazd lat 90. Szczęście miała również w miłości. W lipcu 1993 roku poślubiła starszego o dwanaście lat Jarosława Świątka. W grudniu tego samego roku na świat przyszła córka pary, Patrycja. Po porodzie Kotlarska dość szybko wróciła do pracy i prężnie rozwijała swoją karierę.
W lipcu 1996 cudem uniknęła śmierci. Niemal w ostatniej chwili zrezygnowała z lotu samolotem. Krótko po starcie maszyna eksplodowała i spadła do morza. W katastrofie zginęło 230 osób, w tym fotograf Rico Puhlmann, z którym polska miss często współpracowała.
Agnieszka Kotlarska wróciła do ojczyzny, gdzie miała nadzieję odpocząć od zawodowych obowiązków. Chciała spędzić czas z mężem i 2,5-letnią córką. Nikt nie mógł wtedy przypuszczać, że zaledwie kilka tygodni po katastrofie samolotu modelka zginie z rąk stalkera. Jerzy Lisiewski pierwszy raz zobaczył ją na pokazie mody ślubnej w 1990 roku. Od tamtej pory jego niezdrowa fascynacja tylko rosła.
Śledził Kotlarską, wysyłał listy i nękał telefonami. Mówił, że ją kocha, a jednocześnie twierdził, że zmarnowała mu życie. Modelka nie powiedziała mężowi, że ktoś ją prześladuje. 27 sierpnia 1996 Lisiewski pojawił się pod domem miss, która razem z mężem i córką właśnie wsiadała do samochodu. Próbował zwrócić na siebie jej uwagę. Jarosław Świątek wysiadł z auta chcąc odpędzić prześladowcę żony. Wtedy został ugodzony nożem. Przerażona Agnieszka ruszyła mężowi na pomoc. Szarpnęła Lisiewskim, a ten zadał jej trzy lub cztery ciosy nożem i uciekł.
Rany okazały się być śmiertelne. Agnieszka Kotlarska wykrwawiała się na chodniku przed swoim domem. Zginęła na oczach męża i córki. Miała zaledwie 24 lata. Jej zabójca został skazany na 15 lat więzienia. Zakończył odsiadywanie kary w 2011 roku.
Podczas odczytywania wyroku stwierdzili, że jest lekko niepoczytalny, i to wystarczyło do zmniejszenia kary. A przecież przy opuszczaniu więziennych murów dostał metryczkę: osobowość psychopatyczna. To jest bandyta, który do dziś twierdzi, że to moja wina, bo gdybym ja nie był z Agnieszką, to on by jej nie zabił – mówił mąż Kotlarskiej w rozmowie z Bartoszem Wojsą z “Pokoju Zbrodni”.
Zabójstwo Kotlarskiej wstrząsnęło całą Polską i na zawsze zmieniło życie jej bliskich. Chociaż jej zabójca trafił do więzienia, to Jarosław Świątek ciągle bał się życie córki. Twierdził, że Lisiewski mówił współwięźniom, że jego marzeniem jest “dokończenie dzieła”. To między innymi dlatego starał się chronić córkę.
W 2025 roku ukazała się książka “Miss. Zabójstwo Agnieszki Kotlarskiej” autorstwa Ewy Wilczyńskiej, w której opisała koszmar męża i córki zabitej modelki. Okazało się, że dziewczynka długo nie wiedziała o śmierci mamy. Myślała, że wyjechała do pracy. Gdy podrosła, była chowana pod kloszem. Jej ojciec bał się, że znowu zostaną zaatakowani. Patrycja dorastała w poczuciu ciągłego zagrożenia.
Ta zbrodnia spowodowała to, że ona żyła pod bardzo mocnym kloszem, w cieniu lęków swojego ojca o jej życie i zdrowie. I tym było naznaczone jej dzieciństwo. Ona jako mała dziewczynka, czy potem nawet nastolatka, nie mogła prawie nic, bo ojciec ciągle się bał, że mogą zostać zaatakowani, że znowu może coś się stać. Patrycja nie miała tego normalnego dzieciństwa, nie dorastała, jak wszystkie inne dziewczyny. Każde wyjście do koleżanki wiązało się z wielomiesięcznym prośbami, a i tak nie zawsze się udawało. Ona nie mogła nawet pizzy zamówić do domu, no bo ojciec się bał, że kurier pozna ich adres – mówiła Wilczyńska w rozmowie z “Faktem”.
17 grudnia na platformie HBO ukazał się dokument “Zabić miss”, który przybliża kulisy morderstwa Agnieszki Kotlarskiej. Współautorką scenariusza jest Ewa Wilczyńska. W serialu dokumentalnym wypowiadają się w m.in. przyjaciele i mąż modelki. Po raz pierwszy głos zabrała również jej córka. 32-letnia obecnie Patrycja Świątek dopiero teraz, podczas pracy nad dokumentem, miała okazję poznać swoją mamę.
Moja mama to dla mnie pani ze zdjęcia. Nie pamiętam jej w ogóle, nie znam jej. Dla mnie, jak patrzę na jej zdjęcie w internecie, na jakiekolwiek jej zdjęcie, to dla mnie to jest właściwie obca osoba. […] Mogę się tylko na nią patrzeć i nie czuję nic więcej, bo to jest dalej ta sama pani z obrazka, która była na innej stronie. […] Nie jestem w stanie nic więcej o niej powiedzieć, bo nic nie czuję. To jest straszne, mocno neutralne uczucie – mówiła w dokumencie Patrycja.
Zawodowo Świątek związana była z mediami. Pracowała jako dziennikarka motoryzacyjna. Obecnie zajmuje się fotografią. Patrycja postanowiła wyjechać z Polski. Osiedliła się w Kanadzie, gdzie stara się o azyl. Morderca jej matki jest już bowiem na wolności, a w przeszłości miał grozić, że zabije całą rodzinę swojej ofiary. W dokumencie wyznała, że zaczęła się go obawiać, gdy w sieci pojawiły się informacje o jego wyjściu z więzienia.
Każdą osobę, która się patrzyła na mnie dłużej niż parę sekund, też zaczęłam obcykiwać wzrokiem, czy na pewno to nie jest ten morderca i ciężko mi było z tego wyjść, bo zaczęłam się bardzo obawiać – dodała.
Przed premierą dokumentu HBO razem z Fundacją ITAKA stworzyły kampanię społeczno-edukacyjną “Stalking Stop!”. W ramach akcji powstała strona stalkingstop.pl, która stanowi bazę wiedzy. Od kilku lat działa również poświęcona pamięci Agnieszki Kotlarskiej Fundacja AGA.
