Connect with us

CELEBRITY

Myślały, że złamały Igę Świątek. Jej reakcja była nokautująca

Published

on

Iga Świątek wraca do gry w WTA Finals. Polka z elitarnym turniejem zwieńczającym tenisowy sezon ma mieszane uczucia — w jej debiutanckiej edycji w Meksyku w kluczowym meczu pojawiły się łzy, o których mówił cały świat. Dwa lata później jednak Świątek odpowiedziała w wielkim stylu, nokautując największe rywalki. Z kolei w pierwszym WTA Finals rozgrywanym w Rijadzie Polka mogła czuć się pokrzywdzona. Wszystko przez bezlitosne zasady rywalizacji w grupach.

Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
W sobotę w Rijadzie rozpoczyna się kończący sezon turniej WTA Finals. Iga Swiątek i jej siedem rywalek staną przed szansą zgarnięcia aż 5 235 000 dol. To więcej niż za triumf w imprezach wielkoszlemowych. Nagroda finansowa to obok 1500 pkt rankingowych największa motywacja zawodniczek. Nie można jednak zapominać o prestiżu turnieju najlepszych ośmiu zawodniczek danego sezonu. Presję związaną z występem w elicie poczuła na swojej skórze Iga Świątek, która w 2021 r. w Guadalajarze zadebiutowała w Finals.

Polka przegrała pierwszy w karierze mecz turnieju Masters w Guadalajarze z Marią Sakkari 2:6, 4:6. W ostatnim gemie dały o sobie znać wielkie emocje, towarzyszące polskiej tenisistce w tym spotkaniu. Przy stanie 0:40 i trzech piłkach meczowych, po kolejnej piłce daleko wyrzuconej na aut, Iga nie była w stanie powstrzymać łez, o których mówił cały świat.

W drugim meczu grupowym WTA Finals 2021 Świątek trafiła na swoją odwieczną rywalkę — Arynę Sabalenkę. Mecz o zachowanie szans na awans rozpoczął się dla Polki znakomicie od pewnie wygranego seta 6:2, jednak później jej gra się załamała. Białorusinka odpowiedziała tym samym wynikiem w drugim secie, a trzeciego wygrała 7:5 i zabrała Polsce nadzieje na awans. W ostatnim spotkaniu z pewną awansu Paulą Badosą Świątek wygrała w dwóch setach i zakończyła swoje pierwsze WTA Finals na ostatnim, czwartym miejscu w grupie. Później jednak było już tylko lepiej.

W 2022 r. najlepsze zawodniczki świata rywalizowały w Fort Worth w Teksasie. Podbudowana po wygranej w US Open Iga Świątek rozpoczęła elitarny turniej od wygranej z Darią Kasatkiną, następnie nie dała szans Caroline Garcii, a w ostatnim grupowym meczu Polka wprost rozgromiła Coco Gauff. Bilans setów 6:0 w fazie grupowej stawiał Polkę w roli faworytki w półfinale przeciwko Arynie Sabalence. Białorusinka jednak dodatkowo motywuje się na starcia ze Świątek, co udowodniła w Teksasie. Skazywana na porażkę rywalkę po ponad dwugodzinnym starciu pokonała Polkę 6:2, 2:6, 1:6.

Poprzednie dwie edycje, podczas których Świątek doznała bolesnych porażek, motywująco wpłynęły na wiceliderkę rankingu. Polka do pamiętnego WTA Finals w Cancun przystępowała na drugim miejscu na światowej liście, jednak z szansami na odebranie Sabalence pozycji liderki. To wszystko sprawiło, że Świątek zaliczyła w Meksyku jeden z najlepszych turniejów w karierze.

W fazie grupowej seta nie zdołały jej zabrać Marketa Vondrousova, Coco Gauff i Ons Jabeur, a w półfinale po dwóch wcześniejszych porażkach w Finals zdołała odegrać się Sabalence. Tym razem Polka wygrała 6:3, 6:2 i zameldowała się w wielkim finale, w którym pokonała Jessikę Pegulę, bez zaskoczenia, również bez straty seta. Bilans setów 10:0 Igi Świątek z Cancun do dziś wzbudza podzi.

Tym samym, wówczas podopieczna Tomasza Wiktorowskiego, w najlepszy możliwy sposób odpowiedziała na krytyczne komentarze o jej słabej psychice po WTA Finals 2021.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin