Connect with us

CELEBRITY

Na obrzeżach Koszalina, wśród opuszczonych działek, toczy się śledztwo dotyczące rzekomego nękania przez policjantów. Co się tam wydarzyło?

Published

on

Na pierwszy rzut oka zwykłe działki. Trochę zdziczałe, jakich pełno w całej Polsce. Chwasty, błoto, kilka nadgryzionych czasem altanek. Oficjalnie opuszczone, ale w rzeczywistości zamieszkane. Tu, na obrzeżach Koszalina (woj. zachodniopomorskie), niedaleko trasy S6, toczy się życie, którego nikt nie chce widzieć i o którym nikt nie chce mówić głośno. Ale ostatnio, jak twierdzą mieszkańcy, działy się tu rzeczy, których nie da się już przemilczeć. Teraz sprawą rzekomego nękania zajął się wymiar sprawiedliwości. Zatrzymano siedem osób, wśród nich sześciu policjantów.

W jednej z altanek i przy rozstawionym namiocie mieszka Sebastian, 42 lata. Z żoną Iloną. Kilkadziesiąt metrów dalej jego teściowa Wiesława i syn Adam. Warunki są trudne, ale jak mówią, nie chcą iść do ośrodka. Wolą wolność, nawet jeśli pachnie wilgocią i dymem z ogniska.

Nie chcemy zadzierać. To nie chodzi o nas, tylko o policjantów — mówi Sebastian. W jego głosie jest wahanie. Strach? Zmęczenie? — Nie tylko ja byłem poszkodowany. Chciałbym, żeby ktoś za to odpowiedział — dodaje po chwili.

Naloty po godzinie duchów

Według relacji Sebastiana, wszystko zaczęło się we wrześniu. — Przyjeżdżali radiowozem, czasem po pierwszej, czasem o trzeciej w nocy. Latarkami świecili prosto w oczy. Gazem też dostaliśmy. Raz próbowali wejść siłą. Nie otworzyłem, to szarpali namiot. Wyrwali zamek — opowiada.

Mówi, że wśród nich była kobieta, ale nie zawsze nosili mundury. — Czasem byli przebrani. Za co? A skąd mam wiedzieć. Było ciemno — rzuca, z cieniem ironii.

Skandal w koszalińskich służbach. Wśród zatrzymanych są policjanci

“Nie wiem, czy to byli policjanci. Ale gazem psikali”
Teściowa Sebastiana, pani Wiesława, mówi nieco ostrożniej. — Nie wiem, czy to policjanci, ale gazem psikali, jak spaliśmy. Środek nocy to był. Coś krzyczeli, coś pukali, ale ja byłam w szoku

Jednak mimo wszystkiego, nie mówi źle o wszystkich. — Jeden policjant mi kiedyś nogę uratował. Poparzyłam się przy ognisku. Nie chcę mówić, że wszyscy są źli.

Milczenie, które mówi wiele
Większość mieszkańców działek nie chce rozmawiać. Mówią, że toczy się śledztwo, że “nie chcą mieć problemów”. Ale to właśnie jedno z tych zgłoszeń — jak dodaje Sebastian — miało uruchomić całą lawinę. — Ktoś z MOPS-u przyjechał, zapytał, i powiedziałem, co wiem. To musiało w końcu wyjść — mówi.

Oficjalne śledztwo. Prokuratura stawia zarzuty
Prokuratura Okręgowa w Koszalinie potwierdziła, że sześciu funkcjonariuszy policji zostało zatrzymanych w związku z podejrzeniami o nękanie osób w kryzysie bezdomności. Trzem z nich postawiono zarzuty. Chodzi m.in. o niezasadne interwencje. Śledztwo wciąż trwa. Jak powiedziała “Faktowi” rzeczniczka prokuratury, Ewa Dziadczyk, wkrótce mają zostać podane nowe informacje, w tym dokładna kwalifikacja prawna czynów i ewentualne dalsze kroki wobec podejrzanych.

Nieoficjalnie wiadomo, co mogło być powodem skandalicznego zachowania policjantów. Jak podał portal rmf.fm jeden z bezdomnych zrobił wcześniej zdjęcie policjanta, który spał na służbie w radiowozie. Fotka została wysłana do komendy, do przełożonych śpiocha. Przyłapany dowiedział się, kto ją wysłał i policjanci zaczęli się mścić.

Tragedia w Sanoku. Nie żyje agresywny mężczyzna i jego matka. Ranni policjanci i strażak

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin