CELEBRITY
Nawrocki pensję dostawał, ale nie wiedział, co dzieje się w IPN? Zaskakujące wnioski z kontroli NIK

Najwyższa Izba Kontroli ujawniła wyniki audytu, jaki przeprowadziła w Instytucie Pamięci Narodowej jeszcze za czasów Karola Nawrockiego. Lista zarzutów jest bardzo długa, chodzi m.in. o niecelowe wydawanie pieniędzy. NIK nie wyklucza skierowanie sprawy do prokuratury. Kontrolerzy pytani o to, czy mógł nie mieć świadomości o tym, co w IPN dzieje się źle, odpowiedzieli, że jako kierujący tą instytucją, powinien taką wiedzę mieć. Jak ustalił “Fakt” do czasu objęcia urzędu prezydenta pobierał pensję prezesa instytutu.
O tej kontroli było głośno od miesięcy. W czasie kampanii wyborczej NIK prześwietlał finanse IPN. Pojawiały się głosy, że kontrola może mieć kontekst polityczny, zwłaszcza że Karol Nawrocki był jednym z kandydatów na urząd prezydenta. Podczas konferencji prasowej, która miała miejsce we wtorek 21 października, NIK na te zarzuty odpowiadała.
Jak wyjaśniał wiceprezes NIK Jacek Kozłowski, decyzję o kontroli w IPN podjęto, zanim było wiadomo, że Karol Nawrocki będzie ubiegać się o stanowisko prezydenta. To, co skłoniło izbę do audytu, był puchnący budżet IPN. — W krótkim czasie, od 2000 r. do 2004 r. budżet wzrósł o 47 proc., a tylko w roku 2023 r. — o 100 mln zł — uzasadniał Jacek Kozłowski. — Błędem NIK byłoby niepodjęcie kontroli — która jest konieczna, bo wskazywała to analiza ryzyka — dlatego że szef tej instytucji kandyduje na urząd prezydenta. To by wskazywało, że NIK nie jest niezależny — mówił wiceprezes izby.
Banaś przeszuka szuflady Nawrockiego. Chodzi o pieniądze
Lista nieprawidłowości, jaką wykazała kontrola, jest bardzo długa. Okazuje się, że IPN się do nich odniósł, ale dopiero po upływie 21-dniowego terminu, w związku z tym kontrolerzy nie mogli ich uznać. Co w IPN, wg kontrolerów NIK, było nie tak?
prezes, niezgodnie z ustawą o IPN, stworzył nowe komórki organizacyjne, zajmujące się głównie działalnością edukacyjną, a na ich działalność przeznaczono ponad 50 mln zł,
• niezgodne z ustawą o IPN utworzono nowe biura i powołano ich dyrektorów, bo podważa zasadność wydania prawie 5 mln zł m.in. na wynagrodzenia kadry kierowniczej,
• NIK podważyła wydatki na cele edukacyjne, m.in. na “Grę szyfrów” — grę komputerową. Jej opracowanie kosztowało ponad 1,2 mln zł. Prawie czterokrotnie więcej — ponad 4,7 mln zł — kosztowała jej promocja polegająca m.in.: na udziale pracowników IPN w krajowych i zagranicznych targach gamingowych (w tym w Niemczech, Tajlandii, USA) oraz przeprowadzeniu licznych eventów, w trakcie których gra była reklamowana w mediach społecznościowych,
przy zleceniach usług i dostaw na łączną kwotę 13 mln zł naruszono przepisy ustawy o zamówieniach publicznych lub uregulowania wewnętrzne. “Nie zawsze weryfikowano prawidłowość udzielania zamówień na usługi i dostawy pod kątem przestrzegania zasad szacowania wartości zamówienia, zachowania bezstronności i obiektywizmu oraz zasad uczciwej konkurencji przy wyborze wykonawców. Stwierdzone nieprawidłowości w obszarze zamówień usług i dostaw wskazują, że w IPN nie funkcjonowała adekwatna, skuteczna i efektywna kontrola zarządcza — czytamy w raporcie NIK.
Karol Nawrocki korzysta z jeszcze jednego mieszkania. Nic nie płaci. IPN reaguje
Tyle zarabiał Karol Nawrocki w IPN
Czy Karol Nawrocki mógł nie wiedzieć o tych nieprawidłowościach? Zdaniem NIK — nie, zwłaszcza że kontrola odbywała się, kiedy kierował IPN i jeszcze przed drugą turą wyborów prezydenckich znane były jej wyniki.
— Jako kierujący instytucją miał obowiązek o tym wiedzieć — wskazywał Jacek Kozłowski w czasie konferencji prasowej.
Karol Nawrocki do czasu objęcia stanowiska prezydenta był oficjalnie zatrudniony w IPN. Z informacji publicznej, jaką udzielił nam instytut wynika, że “wysokość kwoty wydatkowanej na utrzymanie etatu (wynagrodzenie) prezesa IPN-KŚZpNP wynosi 18 676,20 zł brutto”. w 2005 r. Karol Nawrocki wykorzystał 79 dni urlopu i nie otrzymał ekwiwalentu za urlop i innych świadczeń.
Zamieszanie z majątkiem Karola Nawrockiego. Brakuje ważnego dokumentu