CELEBRITY
Nie kwiaty i nie znicze. Na urnie Jacka Wójcika położono coś zupełnie innego. Z tym pochowano “Dżejka”

Pogrzeb Jacka Wójcika, znanego widzom z „Królowych życia”, pełen był wzruszeń i symbolicznych gestów. Jednak jeden szczegół szczególnie przykuł uwagę żałobników. Na urnie z prochami „Dżejka” zamiast wieńców i zniczy położono… krzyżówki. To właśnie z nimi celebryta został pochowany. Zabrał je ze sobą w ostatnią drogę.
Tłumy żałobników i morze kwiatów na pogrzebie Jacka “Dżejka” Wójcika
Pogrzeb Jacka Wójcika, gwiazdy programu „Królowe życia”, zgromadził tłumy żałobników, którzy przyszli oddać mu hołd i towarzyszyć w jego ostatniej drodze. Wzruszająca ceremonia odbyła się w rodzinnych stronach „Dżejka” i przebiegła w atmosferze zadumy, pełnej kwiatów, zniczy i osobistych gestów.
Na grobie pojawiły się dziesiątki wieńców i wiązanek, przynoszonych zarówno przez najbliższych, jak i dalszych znajomych czy fanów celebryty. W oczy rzucały się wielkie kompozycje z białych i żółtych róż, lilie, a także wiązanki z czerwonych róż z dołączonymi wstęgami. Na szarfach widniały poruszające napisy: „Na zawsze w naszych sercach”, „Od przyjaciół”, „Od rodziny”.
Osobną szarfę zafundowała Dżejkowi także Edzia, gwiazda “Królowych życia”. Edyta Nowak-Nawara napisała kilka słów, które łamią serce – zobacz TO w naszej galerii zdjęć. Celebrytka sama nie była w stanie powstrzymać łez.
Najbardziej symboliczny i zaskakujący akcent pogrzebu przyciągnął uwagę wszystkich obecnych. Na urnie z prochami „Dżejka”, obok kwiatów i płatków róż, spoczęła… książeczka z krzyżówkami panoramicznymi. Jak zdradzili bliscy, Jacek uwielbiał tę formę rozrywki – potrafił godzinami wypełniać kratki, znajdując w tym relaks i radość. Rodzina postanowiła, że także w ostatnią drogę powinien zabrać ze sobą coś, co tak bardzo lubił. To właśnie ten drobny, ale niezwykle osobisty gest wzruszył żałobników najmocniej.
Brak Dagmary, obecność Conana
Ceremonia była pełna emocji – wielu uczestników nie kryło łez, wspominając Jacka jako osobę zawsze pogodną i życzliwą. Zabrakło jednak jednej z najbardziej kojarzonych z nim postaci – Dagmary Kaźmierskiej. Jak udało się ustalić, celebrytka nie pojawiła się na pogrzebie, ponieważ rodzina miała wyraźnie zasugerować, że nie życzy sobie jej obecności, by uniknąć medialnej sensacji. Na cmentarzu pojawił się jedynie jej syn Conan, który zachowywał się bardzo dyskretnie i trzymał się na uboczu.
Pogrzeb Jacka Wójcika był więc nie tylko smutnym pożegnaniem, ale i przypomnieniem o jego pasjach oraz charakterze – o człowieku, który cieszył się małymi rzeczami i potrafił swoją pogodą ducha zjednywać sobie ludzi.