Nie planowała kariery, nie wyszła za mąż, a stała się legendą. „Moje życie to etap przed Hiacyntą i po niej”

Patricia Routledge, niezapomniana odtwórczyni roli Hiacynty Bukiet w kultowym serialu Co ludzie powiedzą? odeszła 3 października 2025 roku w wieku 96 lat. Uwielbiana przez widzów na całym świecie aktorka odeszła spokojnie we śnie, pozostawiając po sobie nie tylko kultową kreację telewizyjną, lecz także imponujący dorobek sceniczny. Jej dystyngowany styl, błyskotliwe poczucie humoru i perfekcyjnie przerysowana ekranowa osobowość na zawsze zapisały się w historii brytyjskiej rozrywki.

Patricia Routledge dała się poznać widzom głównie za sprawą fenomenalnej kreacji pani Bukiet w brytyjskim serialu
Co ludzie powiedzą?. Rola ciekawskiej Hiacynty przyniosła jej sympatię fanów z całego świata. Mimo upływu lat produkcja wciąż gromadzi przed telewizorami różne pokolenia telewidzów. Prywatnie Routledge była osobą skromną, dystyngowaną i z ogromnym poczuciem humoru. 3 października 2025 roku świat pożegnał legendę brytyjskiej telewizji.

Patricia Routledge – kariera
Patricia Routledge przyszła na świat 17 lutego 1929 roku. Chociaż dziś zaliczana jest do grona najwybitniejszych brytyjskich aktorek komediowych, to sama nigdy nie myślała poważnie o karierze. Z wyróżnieniem ukończyła studia na kierunku język angielski i literatura na prestiżowym University of Liverpool. Jej przyszłość zmieniło jedno wydarzenie. Patricia Routledge wstąpiła do uniwersyteckiego towarzystwa dramatycznego, w którym jeden z reżyserów zauważył jej talent i namówił, by spróbowała swoich sił w aktorstwie. Tak też się stało. Przyszła gwiazda postanowiła, że zacznie szlifować swoje umiejętności w Szkole Teatralnej przy Bristol Old Vic.

Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Patricia na początku związała się z teatrem muzycznym. Zachwycała wokalem. Nie każdy wie, że jest klasycznie wyszkoloną śpiewaczką i okazjonalnie występowała w operetce. Na koncie ma wiele znaczących kreacji.

Zaczynała w 1952 roku na deskach Liverpool Playhouse. A już w 1966 roku debiutowała na Broadwayu w How’s the World Treating You. A dwa lata później za rolę w Darling of the day otrzymała nagrodę Tony dla najlepszej aktorki musicalowej. Routledge’a zagrała w kilkudziesięciu produkcjach filmowych oraz wielu sztukach teatralnych. Ale największą popularność przyniosła jej główna rola w serialu Co ludzie powiedzą?. „Chciałam spojrzeć na początek, bo zazwyczaj to już pozwala się zorientować, czy projekt jest dobry. Tymczasem, zarwałam noc i czytałam do końca. Potem pomyślałam, że prześpię się z tym, jeszcze raz przeczytam tekst i wtedy zdecyduję, co robić. Ale już wiedziałam — humor po prostu wylewał się z każdego zdania”, opowiadała w jednej z rozmów w 2017 roku.

Czytaj też: Stanisław Jasiukiewicz miał zagrać Bogumiła w “Nocach i Dniach”. Choroba odebrała mu rolę, a potem zabrała życie

PRUNELLA SCALES AND PATRICIA ROUTLEDGE PICTURE FROM THE RONALD GRANT ARCHIVE A CHANNEL 4 PRODUCTION GOSSIP OFFICE DORIS AND DOREEN [BR 1978] PRUNELLA SCALES, PATRICIA ROUTLEDGE Date: 1978,Image: 43064422, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Rights Managed / Mary Evans Picture Librar / Forum” classes=””]

Patricia Routledge w produkcji Doris and Doreen, 1978 rok

Rola Hiacynty Bukiet dała jej największą popularność
Tam wcieliła się w Hiacyntę Bukiet, gospodynię domową, która marzy o awansie społecznym. Jest ciekawska, krytykuje, traktuje wszystkich z góry, wyolbrzymia własne umiejętności i jest przekonana o swojej nieomylności. Do tego wydaje jej się, że imponuje otoczeniu etykietą, nienagannymi manierami i ma głowę pełną pomysłów. To właśnie swoją niepohamowaną niczym kreatywnością potrafi przerazić ukochanego męża. Ryszard jest człowiekiem o anielskiej cierpliwości i nikt nie może zrozumieć, jak udaje mu się wytrzymać pod jednym dachem z Hiacyntą! Aktorka uwielbiała postać swojej bohaterki, ponieważ była inna od niej samej.

„Oprócz dwóch rąk, dwóch nóg, dwojga oczu, nosa i ust, naprawdę nie ma między nami podobieństw! Jeśli zagrałabym zabójcę, to nie oznacza to, że muszę popełnić morderstwo w życiu. Po prostu odgrywa się rolę”, mówiła.

Za kreację Bukiet w 1991 roku zdobyła nagrodę British Comedy Award, a później była nominowana do dwóch nagród BAFTATV Awards (1992 i 1993 roku). Po pięciu latach zakończono prace nad serialem na prośbę samej Patricii, chociaż produkcja cieszyła się ogromną sympatią i popularnością. Do tej pory widzowie z sentymentem powracają do tych odcinków.

Zobacz także: Reżyser „Rancza” o współpracy z Leonem Niemczykiem: „Powiedział, że chciałby umrzeć na planie”

PATRICIA ROUTLEDGE as Hyacinth Bucket KEEPING UP APPEARANCES [BR TV 1990 -1995] PATRICIA ROUTLEDGE as Hyacinth Bucket Date:,Image: 43184414, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Rights Managed / Mary Evans Picture Librar / Forum” classes=””]

Patricia Routledge w serialu Co ludzie powiedzą?, 1990 rok

„Moje życie to etap przed Hiacyntą i po niej. Jeśli ludzie będą mnie pamiętać tylko jako Hiacyntę, to nic na to nie poradzę. Ale jeśli dzięki temu ludzie chodzą do teatru, by mnie oglądać, to mogę być szczęśliwa. Nie chciałabym być Hiacyntą na zawsze. Ale to nie znaczy, że nie jestem wdzięczna za tę postać”, dodawała w jednym z wywiadów.

Po raz kolejny widzowie oszaleli na jej punkcie, gdy zagrała w kryminalnym serialu Śledztwa Hetty Wainthropp. Wcieliła się główną rolę pani detektyw. Ostatni raz na ekranie pojawiła się w 2016 roku w filmie dokumentalnym. Brytyjska scena teatralna znała ją z monologów Alana Bennetta i licznych występów w repertuarze klasycznym. Warto zaznaczyć, że w 2004 została odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego.

Czytaj również: Kasia Solska z filmu „Kogel-mogel” skończyła 61 lat! Tak dziś wygląda życie Grażyny Błęckiej-Kolskiej

Życie prywatne i spokojna starość
Patricia Routledge nigdy nie wyszła za mąż ani nie miała dzieci. Mieszkała w Chichester, gdzie prowadziła spokojne życie z dala od mediów. W późniejszych latach poświęciła się swoim pasjom – malowała akwarele, uczyła się włoskiego, piekła chleb i pisała listy ręcznie. Z okazji 95. urodzin wyznała: „W młodości często się zamartwiałam, że nie jestem dość dobra, że nikt już mnie nie obsadzi. A jednak dziś każdy dzień zaczynam w spokoju i kończę z wdzięcznością”.