Connect with us

CELEBRITY

Niebezpieczne sytuacje w komunikacji publicznej. Młodzi Polacy alarmują: to codzienność

Published

on

Ponad połowa młodych Polaków doświadczyła niebezpiecznej sytuacji w transporcie publicznym — wynika z badania UCE Research przeprowadzonego dla ENTR i Onetu na grupie osób w wieku 18-25 lat. Dane są zatrważające i pokazują, że problem ma charakter systemowy, a nie incydentalny.

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Codzienna podróż autobusem, tramwajem czy metrem dla wielu młodych ludzi w Polsce nie jest tylko kwestią wygody czy oszczędności — coraz częściej staje się źródłem stresu, niepokoju, a nawet realnego zagrożenia. Choć transport publiczny powinien być przestrzenią bezpieczną i dostępną dla wszystkich, wyniki najnowszego badania UCE Research dla ENTR i Onetu pokazują, że rzeczywistość wygląda inaczej.

Młodzi Polacy w wieku 18–25 lat zostali zapytani, czy kiedykolwiek spotkała ich niebezpieczna sytuacja w komunikacji zbiorowej. Pojęcie “niebezpieczna sytuacja” zostało zdefiniowane szeroko — obejmowało zarówno wypadki drogowe, jak i agresję słowną czy fizyczną, molestowanie, kradzieże, a także poczucie zagrożenia wynikające z obecności nietrzeźwych lub zachowujących się nieprzyzwoicie pasażerów.

Olga Gitkiewicz: wykluczenie komunikacyjne, czyli problem, który jest, ale nie wiadomo gdzie i jak duży
Wyniki są alarmujące: ponad połowa respondentów (52,4 proc.) przyznała, że przynajmniej raz była świadkiem lub ofiarą takich zdarzeń.

Młodzi Polacy czują się ignorowani przez polityków. Sondaż pokazuje wyraźny brak zaufania
Jeszcze bardziej niepokojące są dane dotyczące osób, które same padły ofiarą przemocy lub innych niebezpiecznych incydentów. 10 proc. młodych ludzi zadeklarowało, że doświadczyło takiej sytuacji raz, a kolejne 6,2 proc. — wielokrotnie. Powtarzalność tych zdarzeń wskazuje na głębszy, systemowy problem, który wymaga pilnych działań.

Z badania wynika, że najbardziej niebezpiecznie czują się młodzi mieszkańcy dużych miast, szczególnie tych liczących od 200 do 500 tys. mieszkańców. W tej grupie ponad 27 proc. respondentów przyznało, że byli ofiarami niebezpiecznej sytuacji. Jeszcze więcej — blisko 35 proc. — deklaruje, że byli świadkami takich zdarzeń, z czego aż 22,2 proc. wielokrotnie.

Koniec podstawówki to koniec transportu. “Dwie godziny szłyśmy przez las”
Co istotne, kobiety częściej niż mężczyźni są świadkami niebezpiecznych sytuacji — różnica wynosi blisko 9 pkt proc. Eksperci wskazują, że gęstość zaludnienia, anonimowość i intensywny ruch pasażerski sprzyjają eskalacji napięć i przemocy w przestrzeni publicznej.

Poczucie braku bezpieczeństwa wpływa na decyzje o codziennym korzystaniu z komunikacji zbiorowej. Młodzi, którzy doświadczyli przemocy lub byli jej świadkami, częściej rezygnują z transportu publicznego na rzecz indywidualnych środków transportu — najczęściej samochodów. To z kolei pogłębia wykluczenie transportowe, zwłaszcza w mniej zamożnych rodzinach, które nie mają alternatywy.

Koniec lata, koniec busów. Justyna musiała przestać odwiedzać starszych rodziców
Rozwiązań jest wiele, ale wymagają one systemowych zmian. Eksperci wskazują na konieczność zwiększenia monitoringu w pojazdach i na przystankach, szczególnie w dużych i średnich miastach. Lepsze zabezpieczenia, obecność patroli oraz kampanie edukacyjne mogą znacząco poprawić poczucie bezpieczeństwa i komfort podróży.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin