Niedawno się rozstała, a jej były partner już wziął ślub. Krótko i wymownie skomentowała

Po cichu zakończyli swój związek, a ona długo nie chciała wracać do tego tematu. Teraz gdy były partner Mandaryny – Adrian Szlażewicz – nagle stanął na ślubnym kobiercu, wokalistka przerwała milczenie. Jej słowa są krótkie, ale niosą w sobie więcej emocji, niż mogłoby się wydawać…

Mandaryna przez długi czas milczała po rozstaniu z młodszym o 10 lat partnerem – Adrianem Szlażewiczem. Choć ich związek zakończył się w 2025 roku, temat wrócił, gdy wyszło na jaw, że jej były ukochany stanął na ślubnym kobiercu. Wokalistka przerwała milczenie i w rozmowie z jednym z dziennikarzy zdradziła, co naprawdę czuje.

Mandaryna i Adrian Szlażewicz. Gorący romans, który nie przetrwał
Marta „Mandaryna” Wiśniewska i Adrian Szlażewicz poznali się w branży artystycznej. On – przystojny oświetleniowiec, ona – popularna wokalistka i tancerka. Para zaczęła spotykać się w 2022 roku i od razu wzbudziła duże zainteresowanie mediów. Różnica wieku – aż 10 lat – nie stanowiła dla nich przeszkody.

Zakochani chętnie pojawiali się razem na imprezach branżowych, pozowali do wspólnych zdjęć i nie kryli się ze swoimi uczuciami. Wiele osób z ich otoczenia było przekonanych, że wkrótce zdecydują się na ślub. Niestety, los napisał dla nich inny scenariusz. W 2025 roku Mandaryna i Adrian się rozstali. Choć rozpad ich relacji był zaskoczeniem dla fanów, artystka nie komentowała szczegółów.

Kilka miesięcy po rozstaniu media obiegła sensacyjna wiadomość – Adrian Szlażewicz wziął ślub z nową ukochaną. Dla wielu osób ta informacja była zaskoczeniem, bo jeszcze niedawno widywano go u boku Mandaryny. Dziennikarze szybko zapytali artystkę, co sądzi o tej błyskawicznej ceremonii. Jej odpowiedź była spokojna, ale wymowna: „To już było dla mnie dawno. Ja jestem w innym miejscu. Nie chcę tego komentować, a tak jak mówiłam, naprawdę życzę ludziom wszystkiego dobrego”, skwitowała w rozmowie z portalem Pomponik.

Choć słowa piosenkarki są dyplomatyczne, wielu fanów zauważyło, że w jej głosie dało się wyczuć nutę nostalgii.

Życie uczuciowe Mandaryny
Marta Wiśniewska nigdy nie ukrywała, że ma za sobą burzliwe relacje. Najbardziej medialnym związkiem w jej życiu było małżeństwo z liderem zespołu Ich Troje – Michałem Wiśniewskim. Para wzięła ślub 10 grudnia 2003 roku w Kirunie w Szwecji, a uroczystość transmitowano w telewizji. Byli razem od 2002 do 2006 roku. Doczekali się dwójki dzieci: syna Xaviera Michała i córki Fabienne. Artystyczna para rozwiodła się 18 kwietnia 2006 roku.

Po rozstaniu z Michałem Wiśniewskim wokalistka próbowała jeszcze kilka razy ułożyć sobie życie. W latach 2007–2009 była związana z instruktorem kitesurfingu Michałem Szatkowskim. Następnie, od 2010 do 2015 roku, tworzyła relację z fotografem Wojciechem Bąkiewiczem, a później – w latach 2017–2019 – z radcą prawnym Pawłem Wójcikiem. Z Adrianem Szlażewiczem spotykała się od 2022 do 2025 roku.

Po zakończeniu ostatniego związku artystka postanowiła skupić się na pracy zawodowej i życiu rodzinnym. W wywiadach podkreśla, że obecnie czuje się spełniona i nie planuje na siłę szukać nowej miłości. Mandaryna aktywnie działa w branży muzycznej i tanecznej. Regularnie występuje na koncertach i angażuje się w projekty artystyczne. Jak sama mówi – dziś najważniejszy jest dla niej rozwój i szczęście własne oraz dzieci.

Choć rozstanie z Adrianem Szlażewiczem nie należało do najłatwiejszych, Mandaryna wydaje się pogodzić z przeszłością. Jej słowa o byłym partnerze pokazują dojrzałość i emocjonalny dystans. Fani nie mają wątpliwości, że to dopiero początek nowego etapu w jej życiu. Artystka nie raz udowodniła, że potrafi się podnieść po trudnych chwilach i z uśmiechem patrzeć w przyszłość.