CELEBRITY
Odrażające odkrycie, zatrzymali tony towaru. Polacy mieli to zjeść

Spleśniały koncentrat pomidorowy mógł trafić na sklepowe półki, służby w porę zatrzymały transport z Ukrainy. “Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności” — czytamy w komunikacie. To nie jest jedyna wpadka zagranicznych producentów w ostatnim czasie.
Aresztowany” został koncentrat z Ukrainy, powodem obecność strzępków pleśni. O próbie wwiezienia trefnego towaru poinformował Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS). To nie jest jedyny produkt, który ostatnio podpadł kontrolerom.
Poznańscy kontrolerzy wydali trzy decyzje o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski ponad 58 ton koncentratu pomidorowego.
Spożycie spleśniałych produktów może spowodować objawy żołądkowo-jelitowe, takie jak nudności, wymioty, biegunkę czy skurcze brzucha. U niektórych osób mogą pojawić się też reakcje alergiczne (katar, kichanie, świąt skóry, wysypka, obrzęk, a nawet duszności).
W Szczecinie zakazano wprowadzenia do obrotu czterech partii ananasów w puszce (15,8 ton). Owoce pochodziły z Filipin. Towar nie miał oznakowania w języku polskim.
Z kolei warszawscy kontrolerzy uniemożliwili wprowadzenie na nasz rynek 23 ton czosnku importowanego z Chin. Podpadł im brak kraju pochodzenia na etykiecie. Jeśli chodzi o zatrzymane produkty, od 1 stycznia do 30 czerwca niechlubnym rekordzistą były właśnie Chiny. Na kolejnych miejscach niechlubnego rankingu Ukraina i Turcja.
Pilny alert GIS! Popularna woda z fragmentami szkła w butelkach
Trucizna zamiast aromatu. Sprawdź, czy masz ten produkt w szafce