CELEBRITY
Pierwsza sprzeczka między Maćkiem a Karoliną w “Ślubie od pierwszego wejrzenia”. Nie mogła tego słuchać

W szóstym odcinku “Ślubu od pierwszego wejrzenia” wszystkie pary udały się w podróż poślubną. To dla nich pierwsza okazja, by spędzić czas sam na sam w nowym otoczeniu. Czy nadal towarzyszyła im ekscytacja, jak w dniu wesela?
11. edycja “Ślubu od pierwszego wejrzenia” trwa w najlepsze. Za nami śluby i huczne wesela, a w najnowszym epizodzie mogliśmy przyjrzeć się, jak świeżo upieczeni małżonkowie udają się w swoją pierwszą wspólną podróż. Maćkiem najpierw zszokował żonę informacją, a później doszło między nimi do sprzeczki. Jak w nowej rzeczywistości odnalazły się pozostałe pary?
Pierwsza sprzeczka Maćka i Karoliny w “Ślubie od pierwszego wejrzenia”
Jeszcze zanim Karolina i Maciek wyruszyli w podróż poślubną, zobaczyliśmy ich poranek po weselu. Para spakowała wspólnie walizki, a także zjedli razem śniadanie, a w zasadzie to Karolina je skonsumowała, bo mąż tylko jej towarzyszył. Jak się okazało, Maciej nie jada śniadań, a w ciągu całej doby ma zaledwie 2 godziny, w których trwa jego okno żywieniowe!
Jeden posiłek dziennie zjem. Mam 2-godzinne okno żywieniowe. Nie chciałem ci mówić wczoraj, żebyś nie doznała całkowicie szoku. Jedną mam informację szokującą na dzień
stwierdził Maciej.
O mój boże
– wypaliła Karolina.
Po wspólnym śniadaniu małżonkowie udali się na lotnisko, a następnie do Czarnogóry. W trakcie podróży Maciej i Karolina zdawali się komfortowo czuć w swoim towarzystwie, a nawet pojawiły się między nimi drobne żarty, które rozluźniały atmosferę.
Problem pojawił się jednak już po dotarciu na miejsce. W trakcie szykowania w łazience hotelowej, Maciej zaczął narzekać na standard obiektu, co nie spodobało się jego żonie.
Wiesz, ktoś sobie otworzył hotel tak naprawdę, wydał pieniądze, nie mając na opał. Jak jesteś w sieciówkach, to oni wiedzą, że w łazience ma być światło. (…) To nie jest tak, że narzekam, tylko patrzę, jakie oni błędy popełnili. Ja lubię się na to patrzeć
Nie jest źle, nie narzekaj, bo od samego rana narzekasz
rzuciła zirytowana Karolina.
Choć Karolina próbowała przetłumaczyć mężowi, żeby nie zwracał uwagi na drobne niedogodności, on pozostawał nieugięty.
Bolesne wyznanie Maćka w “Ślubie od pierwszego wejrzenia”
Mimo pierwszych obaw Kasi, że będzie dominować nad Maćkiem, każda wspólnie spędzona chwila pokazuje jej, że się myliła. Małżonkowie czują się przy sobie komfortowo, ale jest jedna rzez, która spędza Maćkowi sen z powiek. W trakcie podróży poślubnej mężczyzna otworzył się przed kamerami i wyznał, że nie jest w stanie pokazać prawdziwego siebie. Hamuje swoje emocje i niektóre zachowania z obawy przed tym, jak później zostanie pokazany na ekranie.
Nie widzę u niej zakłopotania, jest raczej wyluzowana i w większości czasu uśmiechnięta. Uważam, że Kasia cieszy się eksperymentem, że ma duże oczekiwania związane z eksperymentem, ale że nie do końca czuje pełną swobodę, dlatego że nie jesteśmy cały czas sami. (…) Jesteśmy obserwowani. Trochę nam zabiera komfort takiego bycia normalnym, bycia w 100 % naturalnym. (…) Dla każdego prędzej czy później ma znaczenie, jak inni go oceniają i dla mnie nie ma znaczenia to, czy będę hejtowany czy nie. Dla mnie ma znaczenie to, żebym był pokazany prawdziwie
Podczas spaceru z Kasią wyznał jej otwarcie:
Ja jestem o wiele bardziej stłamszony, niż zawsze
Kasia przyznała natomiast, że stara się nie zwracać uwagi na kamery, bo są one nieodzownym elementem eksperymentu. Nie ukrywa, że zauważyła różnicę w zachowaniu męża, gdy są sami, a gdy towarzyszą im kamery.
Kaja oburzona słowami Krystiana w “Ślubie od pierwszego wejrzenia”
Kaja i Krystian poznają się powoli i wyraźnie ostrożnie podchodzą do budowania relacji. Deklarują jednak, że nie czują przy sobie skrępowania i dobrze im się ze sobą rozmawia. W trakcie lotu na podróż poślubną doszło jednak sytuacji, która pokazała, że komunikacja niekiedy może zawodzić. Okazało się, że Kaja stresuje się podróżami samolotem, a ta była dla nie wyjątkowo trudna z uwagi na wzmożone turbulencje.
Mąż próbował zająć jej głowę rozmową i różnymi żartami, które choć początkowo pomagały jej zapomnieć o stresie, z czasem zaczęły jej przeszkadzać. Gdy poprosiła Krystiana, by przez moment się nie odzywał, ten odparł bez zastanowienia:
I tak się do ciebie będę odzywał
Podejście męża nie spodobało się Kai, o czym natychmiast go poinformowała:
Ogólnie to trochę, myślę, niefajnie, że nie słuchasz, co ci mówię. Jak ci mówię, że możesz być przez 5 minut cicho, a ty mówisz nie będziesz mnie słuchał, no to…
Zaskoczony odpowiedzią żony Krystian odparł:
O jezu… Zależy, w jakim sensie to stwierdziłaś sobie w głowie