CELEBRITY
Pierwszy konkurs indywidualny w nowym sezonie za nami! Więcej ➡️
Niespełna pięć punktów dzieliło Kamila Stocha od podium na półmetku sobotniego konkursu Pucharu Świata w Lillehammer. Ostatecznie ukończył go jednak poza czołową dziesiątką. Cieszy debiut 18-letniego Kacpra Tomasiaka, a także punkty pozostałych reprezentantów Polski. Wygrał triumfator zeszłorocznej edycji Pucharu Świata, Daniel Tschofenig.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
W sobotę skoczkowie rozpoczęli rywalizację od kwalifikacji, w których czwarte miejsce zajął Kamil Stoch. Bardzo dobrze spisał się także 15. Kacper Tomasiak, a awans do konkursu wywalczyli również Paweł Wąsek, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. W pięćdziesiątce zabrakło miejsca dla Aleksandra Zniszczoła
Pierwszą serię od znakomitego skoku rozpoczął dla Biało-Czerwonych Kacper Tomasiak. 18-latek uzyskał aż 137 m. Tym razem sędziowie docenili styl debiutanta, a wszystko złożyło się na 19. notę na półmetku rywalizacji.
Zaskakująco dobrze w zestawieniu z poprzednimi słabszymi próbami spisał się Piotr Żyła. 131m dawało mu 25. miejsce. Rzutem na taśmę do drugiej serii awansowali 29. Dawid Kubacki (126,5 m) oraz 30. Paweł Wąsek (127,5 m).
Znakomicie po raz kolejny spisał się Kamil Stoch. 135,5 m dawało mu 10. miejsce z niespełna pięciopunktową stratą do podium. Poziom rywalizacji był bardzo wysoki, a czołówka wyrównana. Prowadził Stefan Kraft przed Domenem Prevcem (po 138 m) i Felixem Hoffmanem (134,5 m).
Kamil Stoch najlepszy z Polaków
Na początku drugiej serii mocno wzmógł się wiatr z tyłu skoczni. Z trudnymi warunkami nie poradził sobie Wąsek, który skoczył zaledwie 119 m. Nieznacznie lepiej przy jeszcze mocniejszych podmuchach w plecy poradził sobie Kubacki. Uzyskał o 2,5 m więcej. Po 126-metrowej próbie wyprzedził go dopiero Żyła. Ta próba przyniosła mu awans o pięć lokat. Ostatecznie cała trójka uplasowała się kolejno na 28., 22. i 19. miejscu.
Znów dobrze spisał się Tomasiak. Przy bardzo mocnym wietrze w plecy uzyskał 122 m, co w ostatecznym rozrachunku przełożyło się na 18. lokatę. Niewątpliwie nastolatek ma za sobą bardzo udany debiut w PŚ. Niestety pozycji z pierwszej części rywalizacji nie utrzymał Stoch. Uzyskał taką samą odległość jak Tomasiak i finalnie dała mu ona 13. lokatę.
Końcówka rywalizacji przyniosła wielkie emocje. Ostatecznie zwyciężył triumfator zeszłorocznej edycji Pucharu Świata Daniel Tschofenig. Na podium stanęli także jego rodacy — Jan Hoerl oraz Stefan Kraft.
