CELEBRITY
Pokaz siły w Chinach: mobilne rakiety nuklearne i lasery antydronowe. Zachód musi się obawiać

Na zakończenie największej od dziesięcioleci parady wojskowej w Pekinie 80 tys. białych gołębi wzbiło się w niebo. Stanowiło to symboliczne zwieńczenie spektaklu, który miał na celu zademonstrować światu przede wszystkim jedną rzecz: potęgę militarną Chin i ich dążenie do przywództwa w regionie. Pociski hipersoniczne, broń laserowa, drony: pokaz ten oznaczał koniec przewagi Zachodu w dziedzinie uzbrojenia.
Okazją była 80. rocznica niepodległości komunistycznych Chin, którą kierownictwo partii wokół Xi Jinpinga uczciło jedną z największych demonstracji wojskowych ostatnich dekad. Przez wiele godzin po ulicach przetaczały się rakiety, a dziesiątki tysięcy żołnierzy maszerowało przez plac Tian’anmen. Jedynie gołębie nadawały widowisku spokojny charakter – i odwracały uwagę od wojennego wizerunku, jaki Chiny chciały przekazać tego dnia.
Aż do lotu gołębi, przesłanie było jasne: chińskie wojsko dorównuje technologicznie NATO, a dzięki dronom, broni laserowej i pociskom hipersonicznym jest nawet lepiej wyposażone niż zachodnie siły zbrojne w regionie Pacyfiku, takie jak Australia czy Japonia. Xi Jinping kazał swoim wojskom zademonstrować to, prezentując paradę najnowszej broni – w tym takiej, którą zachodni obserwatorzy widzieli po raz pierwszy.