CELEBRITY
Pokazał mu Lewandowski. Tak Szczęsny tłumaczy się z kontrowersyjnego zdjęcia

Wojciech Szczęsny odniósł się do zdjęcia, które wywołało burzę w sieci. Internauci zauważyli, że bramkarz wyglądał, jakby się uśmiechał po stracie gola.
Wojciech Szczęsny stał się tematem dyskusji po meczu FC Barcelony z Sevilla FC, które zakończyło się porażką Katalończyków 1:4. Po tym spotkaniu w sieci pojawiło zdjęcie, na którym Polak wygląda, jakby się uśmiechał po stracie gola. Fotografia wywołała wiele komentarzy w internecie.
Podczas premiery dokumentu o sobie, Szczęsny wyjaśnił, że zdjęcie pokazał mu Robert Lewandowski.
Tak, widziałem. Pokazał mi to Robert, jak wracaliśmy z meczu… no i śmiesznie wyszło. Obiecuję, że się nie śmiałem. Nie mam nawyku uśmiechania się, kiedy piłka wpada do mojej bramki – powiedział Szczęsny.
Bramkarz dodał, że to nie był uśmiech, a jedynie wyraz twarzy w momencie interwencji. – To jest pewnie taka mina w momencie rzucania się i zęby pokazałem, a to, że są ładne, wygląda jak uśmiech – żartował.
Szczęsny przyznał, że nie zdawał sobie sprawy z istnienia zdjęcia, dopóki nie pokazał mu go Lewandowski. – Nie wiedziałbym, że ono w ogóle istnieje. A jak już je zobaczyłem, domyśliłem się, że ma taki fajny potencjał na mema – zakończył.
Tymczasem FC Barcelona przygotowuje się do kolejnego meczu z Gironą, a Robert Lewandowski do gry w reprezentacji Polski, która zmierzy się z Nową Zelandią i Litwą.