CELEBRITY
Polska marnotrawi pieniądze na obronność? Premier otrzymał tajny raport NIK

NIK opracowała tajny raport dotyczący obronności kraju, który już trafił do premiera i szefa MON oraz będzie dostarczony prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu. Prezes Marian Banaś podkreśla, że raport ujawnił “potrzebę większej dyscypliny i staranności w wydatkowaniu środków”.
Co musisz wiedzieć?
Raport NIK: NIK przygotowała kompleksowy raport z 28 kontroli dotyczących obronności kraju. Dokument jest tajny i został przekazany premierowi oraz ministrowi obrony.
Rekomendacje ekspertów: Wnioski z raportu zostały omówione podczas panelu z udziałem ekspertów, którzy podkreślili konieczność lepszego zarządzania środkami.
Polityczne tło: Marian Banaś odniósł się do kandydatów na nowego prezesa NIK, wskazując na ich powiązania z PiS.
Prezes NIK, Marian Banaś, w rozmowie z “Rzeczpospolitą” ujawnił, że raport dotyczący obronności kraju jest wynikiem 28 przeprowadzonych kontroli. Dokument zawiera rekomendacje, które zostały opracowane przy udziale ekspertów, generałów i profesorów.
– Wszystkie informacje na ten temat są tajne, ale ogólnie mogę powiedzieć, że potrzebna jest większa dyscyplina i staranność wydatkowania. Raport został dostarczony premierowi, ministrowi obrony i będzie dostarczony prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu. Wniosek jest taki, że musimy lepiej wydatkować środki, które posiadamy, bo to jest klucz do naszej obronności – dodał prezes NIK.
Sejm wybierze nowego prezesa NIK. Banaś ostrzega
W piątek Sejm ma wybrać nowego prezesa NIK. “Rzeczpospolita” zapytała Banasia, czy obaj kandydaci na to stanowisko – Mariusz Haładyj i Tadeusz Dziuba – są w rzeczywistości – jak stwierdził m.in. Lech Wałęsa – kandydatami PiS, mimo że formalnie Haładyja zgłosili rządzący, a Dziubę sam PiS.
– Prezydent Lech Wałęsa wie, o czym mówi. Na pewno większe szanse na zwycięstwo ma PiS. Raczej pewne jest, że władzę zdobędą i wrócą czasy, że o szóstej rano będzie dochodzić do aresztowań zwykłych obywateli, niewygodnych dla władzy. Mało kto o tym wie, ale setki ludzi zostały w ten sposób potraktowane. Jeżeli chcemy takiej sytuacji, to posłowie mogą wybrać jednego z tych kandydatów – odpowiedział Banaś.