Connect with us

CELEBRITY

Polski rząd zareagował błyskawicznie na kontrowersyjną aukcję w Niemczech. Co skłoniło dyplomację do tak szybkiego działania?

Published

on

Kontrowersyjna aukcja, proponująca prywatnym inwestorom odkup historycznych dokumentów z okresu Holokaustu, została zdjęta — wynika z oświadczenia rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Macieja Wiewióra. To efekt błyskawicznej akcji polskiej dyplomacji, poprzedzonej jednak powszechnym sprzeciwem — także w Niemczech.

Za administracją aukcji stoi dom licytacyjny Felzmann z siedzibą w Neuss, na południowy zachód od Dusseldorfu, opisywany przez niemieckie media i instytuty badawcze jako renomowana firma specjalizująca się w znaczkach pocztowych. Feizmann 17 listopada br. wystawił i wycenił pakiet historycznych artefaktów epoki: list polskiego więźnia Auschwitz (1940 r.) — 180 euro, kartę gestapo z informacjami o egzekucji żydowskiego mieszkańca getta Meckheim w Prusach Wschodnich (1942 r.) — 350 euro, zawiadomienie o śmierci pacjentki szpitala psychiatrycznego w Hadamar (1944 r.) — 350 euro. Zareagowała społeczność międzynarodowa; od lokalnych, niemieckich instytutów, po polski rząd.

Więcej o sprawie: Skandaliczna aukcja w Niemczech. Wystawiono na sprzedaż pamiątki po Holokauście

Błyskawiczna akcja rządu w sprawie niemieckiej aukcji
Sprzeciw jako pierwszy podniósł Instytut Fritza Bauera z Frankfurtu Nad Menem, raportując o wystawie 7 dni przed jej zaplanowaną datą (10 listopada). Po prześledzeniu wszystkich dokumentów, wchodzących w skład aukcji, wymieniali m.in. notatki Arthura Liebehenschela, komendanta obozu koncentracyjnego Auschwitz, przygotowywane w ramach procesu karnego w charakterze obrony (Kraków, 1947 r.) i korespondencję listowną idącą w setki.

W apelu instytutu opublikowanym na tę okoliczność czytamy, że pisemny i audiowizualny przekaz o nazistowskich zbrodniach musi być zabezpieczony w strukturze publicznej — bowiem tylko ona zapewni przetrwanie dokumentów.

W niedzielę (16.11) interweniowała ministra kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska, podnosząc, że jej resort potępia aukcję Felzmanna i apeluje do handlowców o jej anulowanie:

Jestem w stałym kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. O sprawie został już poinformowany ambasador Polski w Berlinie. Zwróciłam się do niego o natychmiastową i stanowczą reakcję. Będziemy jednoznacznie domagać się zwrotu tych obiektów do Polski.

Reakcji od resortu domagała się także administracja prezydenta. Rafał Leśkiewicz, podsekretarz stanu w Kancelarii Nawrockiego, zaproponował m.in. wykupienie memorabiliów, jeśli będzie to konieczne. Przy tej okazji wrócił do wątku reparacji.

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski jeszcze tego samego dnia, przed 13.00, poinformował o rozmowie z ministrem MSZ Niemiec Johannem Wadephulem. “Zgodziliśmy się, że należy zapobiec takiemu zgorszeniu” — przekazał.

Niedługo później wicepremier poinformował, że Jan Tombiński, ambasador Polski w Berlinie, od kilku dni interweniował w tej sprawie u władz regionu — Westfalii. “Poinformował mnie, że wszystkie artefakty już zniknęły z internetowej strony skandalicznej aukcji” — podał.

Informację o zamknięciu aukcji potwierdził też rzecznik MSZ Maciej Wiewiór. Ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger skomentował krótko, że cieszy się z odwołania aukcji, a nic podobnego nie powinno się wydarzyć. Obecnie strona internetowa aukcji jest pusta.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin