Connect with us

CELEBRITY

Popis gwiazdy Barcelony! Rywale walczyli do końca. I jeszcze ten cudowny gol

Published

on

FC Barcelona nie oczarowała stylem, ale wróciła z Anglii z tym, co najcenniejsze, czyli kompletem punktów. Na St. James’ Park mistrzowie Hiszpanii pokonali Newcastle United 2:1, a bohaterem okazał się piłkarz, który dopiero teraz doczekał się premierowych trafień w barwach Dumy Katalonii. Robert Lewandowski, choć na boisko wybiegł od pierwszej minuty, tym razem do siatki nie trafił i ostatecznie nie dotrwał do końca spotkania.

Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Przed rozpoczęciem czwartkowego spotkania polscy kibice zastanawiali się, czy “Lewy” po raz pierwszy w tym sezonie pojawi się w podstawowym składzie Blaugrany. Niespełna godzinę przed pierwszym gwizdkiem stało się jasne, że Hansi Flick tym razem wreszcie postawi na kapitana Biało-Czerwonych. Tym samym nasz snajper stanął przed szansą na zdobycie swojego 106 gola w karierze w rozgrywkach Champions League.

Początek spotkania należał jednak do gospodarzy. W 5. minucie Anthony Elanga wypatrzył Anthony’ego Gordona, ale ten w dogodnej sytuacji nie trafił w futbolówkę, a chwilę później Joan Garcia świetnie obronił strzał Harveya Barnesa. Bramka Anglika i tak nie zostałaby jednak uznana, bowiem 27-latek znalazł się na spalonym.

Zobacz także: Cóż za zwrot akcji w Lidze Mistrzów! Bayer cudem się uratował
W odpowiedzi Marcus Rashford wpadł w pole karne rywali i oddał strzał, który był jednak wyraźnie niecelny. W 18. minucie po raz pierwszy pokazał się Lewandowski. Polak starał się główkować, ale został powstrzymany przez Nicka Pope’a. Kilka chwil później Sroki były natomiast o krok od otwarcia wyniku. Elanga szybko ruszył prawą stroną, zagrał w pole karne do Barnesa, którego strzał fenomenalnie obronił jednak golkiper mistrzów Hiszpanii.

Bezbramkowy remis do przerwy. A potem show Marcusa Rashforda
Dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy Raphinha trafił w boczną siatkę, a krótko po tym z rzutu wolnego posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką. W międzyczasie swoich szans szukał też “Lewy”, ale Polak nie miał łatwego zadania przy ostro grających obrońcach Newcastle, którzy raz po raz taranowali i skutecznie blokowali kapitana naszej reprezentacji.

Do przerwy utrzymał się więc bezbramkowy remis. Tuż po zmianie stron Duma Katalonii objęła natomiast prowadzenie 1:0. Z prawej strony futbolówkę w pole karne wrzucił Jules Kounde, a ta trafiła idealnie na głowę Rashforda, który precyzyjnym strzałem otworzył wynik. Niespełna dziesięć minut później Anglik znów mógł świętować. Tym razem były piłkarz Manchesteru United popisał się fenomenalnym uderzeniem zza linii pola karnego.

W 70. minucie boisko opuścił Lewandowski. A tuż po tym Barca mogła prowadzić 3:0, ale Raphinhii po raz kolejny zabrakło skuteczności. Newcastle próbowało odgryźć się za sprawą Bruno Guimaraesa, lecz Garcia znów był na posterunku. Po drugiej stronie boiska Ferran Torres upadł w szesnastce, jednak sędzia nie przerwał gry.

W końcowych fragmentach rywalizacji Newcastle nie potrafiło przedrzeć się przez linię defensywną Blaugrany, a zespół Flicka, zadowolony z dwóch goli przewagi, spokojnie kontrolował jej przebieg. To zmieniło się jednak w doliczonym czasie gry, kiedy Alex Murphy dograł idealnie do nadbiegającego Anthony Gordona, a ten wpakował piłkę do siatki.

Zobacz również: Zeznawał przyjaciel Roberta Lewandowskiego. Kluczowa decyzja sądu
Na więcej gospodarzy nie było już jednak stać, a bliżej trafienia na 3:1 byli goście. W ostatnich sekundach uderzał jeszcze Sandro Tonali, ale finalnie wynik się nie zmienił i komplet punktów zdobyli faworyci z Katalonii. W drugiej kolejce fazy ligowej FC Barcelona zmierzy się u siebie w hitowym starciu z Paris Saint-Germain. Newcastle pojedzie natomiast do Belgii, gdzie będzie walczyć o punkty z Royale Union SG. Oba spotkania odbędą się 1 października.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin