CELEBRITY
Porażka byłaby upokorzeniem”. Belg nie daje Lechowi żadnych szans

Belgijscy eksperci nawet nie biorą pod uwagę, że Lech Poznań może sprawić niespodziankę w dwumeczu z KRC Genk. – Zwycięstwo jest koniecznością – zaakcentował komentator DAZN Matthias De Vlieger.
Już pewne jest, że Lech Poznań jesienią zagra w rozgrywkach UEFA, ale jeszcze nie składa broni w eliminacjach Ligi Europy. Przed rozpoczęciem rywalizacji z KRC Genk z dużymi problemami boryka się Niels Frederiksen, który nie może liczyć na kontuzjowanych Radosława Murawskiego, Roberta Gumnego, Aliego Gholizadeha, Patrika Walemarka, Alexa Douglasa, Daniela Hakansa i Joela Pereirę.
Tymczasem belgijski zespół dysponuje dużym potencjałem. Porównując wartości kadrowe obu drużyn na portalu transfermarkt.pl, KRC Genk (około 154 miliony euro) jest zdecydowanym faworytem w dwumeczu z Lechem (44,5 miliona).
Na kogo w szczególności powinien uważać sztab szkoleniowy Frederiksena? Zapytaliśmy o to Matthiasa De Vliegera, który komentuje mecze Jupiler League w belgijskim oddziale platformy DAZN.
Jest kilku zawodników, na których warto zwrócić uwagę. W defensywie jest El Ouahdi, czyli prawy obrońca, który robi ogromne postępy. To obrońca z nosem do strzelania goli. Bryan Heynen to środkowy pomocnik i kapitan drużyny. Przeszedł przez wszystkie szczeble młodzieżowe Genk i teraz jest liderem. To niezwykle inteligentny zawodnik, a ma na koncie tylko jeden występ w reprezentacji Belgii, ponieważ selekcjoner ma ogromne możliwości wyboru zawodników na tę pozycję – do dyspozycji są Tielemans, Onana, Raskin, De Bruyne, Vanaken i wielu innych – wyjaśnił dziennikarz w rozmowie z WP SportoweFakty.
W tym momencie najbardziej wartościowym zawodnikiem na Cegeka Arena jest Konstantinos Karetsas. Rewelacyjny 17-latek urodził się w Genku, regularnie występował w młodzieżowych kadrach Belgii, jednak w marcu zadebiutował w pierwszej reprezentacji Grecji.
– Oczywiście jest też Kos Karetsas. Niesamowity talent. Porównywano go do młodego Edena Hazarda. W Belgii wszyscy byli zasmuceni, że zdecydował się na grę w reprezentacji Grecji. A w ataku jest Oh z Korei Południowej. Był rezerwowym w zeszłym sezonie i teraz próbuje swoich sił, ponieważ wszyscy myślą, że Tolu Arokodare przejdzie do większego klubu – mówił De Vlieger.
Lokalni kibice martwią się o przyszłość prawie dwumetrowego Nigeryjczyka. Mający imponujące warunki fizyczne napastnik, zgodnie z doniesieniami cenionego dziennikarza Fabrizio Romano, może zastąpić Romelu Lukaku w SSC Napoli.
– Tolu był zdecydowanie najlepszym napastnikiem w Belgii w zeszłym sezonie, zdobywając ponad 20 bramek we wszystkich rozgrywkach. Nadal znajduje się w kadrze, więc trener Genku ma wiele opcji w ataku – wyjaśnił ekspert.
W poprzednim sezonie w sztabie szkoleniowym Niemca Thorstena Finka znajdował się Przemysław Łagożny. 33-letni Polak wcześniej był między innymi analitykiem w warszawskiej Legii i asystentem w FK Tukums. W latach 2021-2022 odpowiadał za wyniki łotewskiego Spartaksu Jurmala. Komentował także mecze na antenie Polsatu Sport.
– Oczywiście, pomocne byłoby posiadanie w naszym sztabie kogoś, kto zna się na polskich rozgrywkach i stylu gry. To może bardzo pomóc. Łagożny pracował również w Polsce, na Łotwie był pierwszym trenerem, więc zapewne w przyszłości może wrócić do tej roli. Może jego ambicją będzie poprowadzenie dobrej drużyny w Polsce? – zastanawiał się nasz rozmówca.
Według Belgów, inne rozstrzygnięcie niż awans KRC Genk do fazy ligowej Ligi Europy nie wchodzi w rachubę. Spadek do Ligi Konferencji zostałby uznany za kompromitację podopiecznych trenera Finka.
– Dla Genku, a także dla wszystkich belgijskich ekspertów, zwycięstwo z Lechem jest koniecznością. Wielu ekspertów uznałoby odpadnięcie w dwumeczu z Lechem za szkodę dla reputacji bądź upokorzenie. Działacze Genku również jasno mówią, że chcą rywalizować w tym sezonie w Lidze Europy. Genk ma ambicje, by ponownie powalczyć o tytuł z Unionem Saint-Gilloise i Club Brugge. Mniej niż pierwsza trójka w ligowej tabeli to za mało dla tego zespołu – ocenił Matthias De Vlieger.
Pierwsze spotkanie pomiędzy Lechem Poznań a KRC Genk w czwartej rundzie eliminacji Ligi Europy zostanie rozegrane w czwartek o godz. 20:30. Transmisja meczu na kanale TVP 2, dostępnym na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.