CELEBRITY
Poruszenie na gali VIVA! People Power 2025: Dorota Wellman uciekła ze sceny
Gala VIVA! People Power 2025, która odbyła się 3 grudnia, przyciągnęła uwagę nie tylko ze względu na nominacje i statuetki, ale przede wszystkim przez zaskakujący moment, gdy Dorota Wellman niemal natychmiast po odebraniu nagrody zeszła ze sceny. Jej nagła decyzja wywołała szok wśród publiczności i wzbudziła falę emocji w mediach społecznościowych.
VIVA! People Power 2025 – kto zdobył nominacje i jak przebiegała gala
Gala VIVA! People Power 2025 odbyła się 3 grudnia i przyciągnęła uwagę zarówno fanów show-biznesu, jak i osób śledzących działania społeczne i kulturalne. To druga edycja plebiscytu VIVA!, który nagradzał osoby i inicjatywy wyróżniające się w danym roku w różnych dziedzinach – od sztuki i mediów po aktywizm i działania społeczne. Transmisja wydarzenia miała miejsce na antenie TVN o godzinie 20:15.
Nagrody przyznawano w ośmiu kategoriach: “Człowiek dla człowieka”, “Sukces roku”, “Człowiek dla sztuki”, “Człowiek dla planety”, “Człowiek w sieci”, “Nowy głos”, “Wizjoner” i “Wydarzenie roku”. Organizatorzy po raz kolejny podkreślali, że celem plebiscytu jest docenienie osób, które mają realny wpływ na społeczeństwo, inspirują innych i wnoszą znaczący wkład w swoją dziedzinę.
Lista nominowanych obejmowała zarówno znane twarze show-biznesu, jak i debiutantów oraz osoby działające w sferze społecznej. Wśród kandydatów wyróżniono m.in. Agatę Młynarską i Mikołaja Bagińskiego, którzy byli uważani za faworytów do zdobycia prestiżowych nagród. Nominacje pokazały, że organizatorzy stawiają na różnorodność i realny wpływ działań nominowanych osób, a nie tylko popularność w mediach.
Podczas gali wyraźnie podkreślano, że VIVA! People Power to wydarzenie celebrujące ludzi, którzy działają z pasją i odpowiedzialnością. Tegoroczni nominowani pokazali, że inspiracja może pochodzić z różnych dziedzin – od kultury i sztuki po aktywizm, edukację czy ochronę środowiska. Gala była nie tylko okazją do wręczenia nagród, ale również do uhonorowania historii stojących za działaniami nominowanych, ich poświęcenia i sukcesów.
Jak Dorota Wellman postanowiła oddać nagrodę podczas gali — nagła decyzja i milczenie na scenie
Podczas niedawnej gali VIVA! People Power 2025 doszło do niespodziewanego zwrotu — Dorota Wellman, jedna z wyróżnionych tego wieczoru, chwilę po odebraniu nagrody chciała ją… oddać. Według relacji portalu, Wellman zeszła ze sceny zanim mogła wygłosić zwyczajowe podziękowania, dając do zrozumienia, że nie chce przyjąć wyróżnienia.
To zaskakujące zachowanie natychmiast przyciągnęło uwagę – bo gala to scena pełna blasku, a statuetki rozdaje się po to, by celebrować dokonania. Wydawało się, że Wellman ma za sobą wszystko: karierę, doświadczenie, uznanie — a mimo to, w tamtej chwili chciała się od tego odciąć. Według informacji, decyzja była nagła. Publiczności i gościom towarzyszyło niedowierzanie.
Nie podano jednoznacznie, co skłoniło Wellman do takiego gestu. Czy była to chwila refleksji? Wewnętrzny sprzeciw? A może zupełnie coś innego — presja, emocje, albo nowa życiowa perspektywa? W mediach nie pojawiły się do tej pory oficjalne deklaracje dziennikarki wyjaśniające motywy jej decyzji.
Fakt pozostaje faktem: gala, która miała być celebracją i świętem postaci z różnych dziedzin, tego wieczoru nabrała innego tonu. Zamiast oklasków i wzruszeń — zapadła niezręczna cisza, pytania bez odpowiedzi. Dla organizatorów to sygnał, że nie każda statuetka to dla każdego powód do radości. A dla widzów — lekcja, że w świecie fleszy i reflektorów czasami więcej znaczy milczenie niż słowa.
Widzowie w szoku — internet zalała fala niedowierzania po decyzji Dorota Wellman
Gdy pod koniec gali VIVA! People Power 2025 doszło do zaskakującego momentu — Dorota Wellman prawie natychmiast po odebraniu nagrody zeszła ze sceny, rezygnując z podziękowań — reakcje widzów nie kazały na siebie długo czekać. W sieci błyskawicznie pojawiły się komentarze pełne zdumienia, rozczarowania, a także rozgoryczenia: wielu uznało, że taki gest to afront wobec idei gali, którą miała być celebracją dokonań nominowanych.
Niektórzy internauci pisali prosto: „Po co w ogóle odbierać nagrodę, jeśli zaraz chcesz ją oddać?”, inni — bardziej refleksyjnie — komentowali, że może dla Wellman to było zbyt osobiste, zbyt intymne, by świętować na scenie. Wiele uwag dotyczyło też pytania — czy gala, która ma promować „ludzi z powerem”, nie powinna dawać przestrzeni także tym, którzy chcą wyrazić sprzeciw.
Nie obyło się bez krytyki organizatorów. „Jeśli przyznajecie statuetki, to liczcie się z tym, że ludzie mogą je odrzucić — ale dajcie im chwilę, by to w spokoju przemyśleli, a nie wcisnąć mikrofon zaraz po wręczeniu” — pisał jeden z komentujących. Pojawiały się głosy, że scena gali — w blasku fleszy i pod presją kamer — nie jest miejscem na dylematy moralne, a decyzja about‑face On Live TV — to zwykły chaos emocji.
Z drugiej strony, wielu internautów broniło Wellman, zauważając, że czysty gest nie zawsze znaczy tanią decyzję: „Jeśli nie czuła, by doceniać tę nagrodę — miała prawo powiedzieć »nie«”, „Lepiej z honorem zrezygnować, niż przyjąć coś z przymusu”. W ten sposób część komentujących oceniła jej decyzję jako szczery, choć trudny, wyraz autentyczności.
Faktem jest — galę zapamiętamy nie tylko przez pryzmat statuetek i występów, ale przez moment, w którym blask świateł nagle przygasł, a w centrum znalazła się wątpliwość. Widzowie pokazali, że za każdą celebrycką sceną patrzą realni ludzie — i bywają gotowi zareagować, gdy coś z nią się nie zgadza.
