CELEBRITY
Poseł PiS chciał pomóc Dariuszowi Mateckiemu. Zaczął śpiewać w studiu [WIDEO]

Sebastian Kaleta z PiS odniósł się w programie “Graffiti” stacji Polsat News do sierpniowej awantury, do której doszło w sejmowej restauracji między politykami PiS a KO. Poseł stanął w obronie swojego kolegi z partii, któremu m.in. zarzucono, że śpiewał wulgarną piosenkę i znajdował się pod wpływem alkoholu. Polityk PiS na antenie przytoczył fragment tego utworu.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Sebastian Kaleta z PiS we wtorek pojawił się w programie “Graffiti” stacji Polsat News. Jednym z głównych tematów rozmowy polityka z prowadzącym Marcinem Fijołkiem były poniedziałkowe doniesienia “Rzeczpospolitej” na temat awantury, do której doszło między posłami PiS a politykami KO 6 sierpnia br. w hotelu poselskim. Ekscesy te zakończyły się interwencją Straży Marszałkowskiej, a także sporządzeniem dla marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
W programie Sebastian Kaleta odniósł się do piosenki, którą śpiewali wówczas posłowie PiS. Jej tekst — “Staszek piątka, Tomek dycha, a dwudziestka dla Giertycha” — miał się odnosić do ewentualnych kar więzienia dla polityków opozycji: pięciu lat dla senatora KO Stanisława Gawłowskiego, dziesięciu lat dla byłego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego oraz dwudziestu lat dla posła KO Romana Giertycha.
Zobacz także: Awantura w sejmowej restauracji. Nowe informacje. “Od roku nie tknąłem alkoholu”
Sebastian Kaleta stwierdził, że piosenka jest “o trzech panach, którzy czekają na pewne lata”. Dodał również, że nie widzi w niej wulgaryzmów i obelg, o których mówili politycy koalicji rządzącej. Po chwili zaczął śpiewać jej fragment.
Zobacz także: Przemysław Czarnek mówi o upadku rządu. Liczy na pomoc Szymona Hołowni
Staszek piątka, Tomek dycha, a dwudziestka dla Giertycha
— zaśpiewał Sebastian Kaleta.
Widzę, że się przyjęło
— skomentował prowadzący.
Gdzie państwo słyszą tutaj wulgaryzmy? Ja mogę to o 8 rano zaśpiewać w Polsacie
— stwierdził polityk.
Zobacz także: Karol Nawrocki miał rozmawiać w USA o Szymonie Hołowni. Minister ujawnia kulisy wizyty
Prowadzący skomentował, że “w tej sejmowej restauracji i hotelu to chyba żyła wodna jest”. Sebastian Kaleta przypomniał w programie, że poseł PiS Dariusz Matecki walczy z nowotworem i jest to niemożliwe, żeby znajdował wówczas, jak to twierdzą niektórzy, pod wpływem alkoholu.
Niestety, mieszkam w Warszawie i omija mnie towarzyskie życie sejmowe
— dodał Sebastian Kaleta na koniec, podkreślając, że sam nie mieszka w hotelu poselskim, więc nie zna za dobrze szczegółowej owej awantury.
Politycy PiS i KO, którzy uczestniczyli w awanturze w sejmowej restauracji, przedstawiają zupełnie inną wersję wydarzeń, oskarżając się nawzajem. “Super Express” skontaktował się z jedną z uczestniczek Agnieszką Kołacz-Leszczyńską z PO.
Zachowywali się bardzo głośno, w wulgarnych słowach kazali nam opuścić lokal. Odpowiedziałam jednemu z nich, że jak jest taki odważny, to niech powie mi to w oczy
— relacjonuje, dodając, że posłowie PiS kazali jej grupie “wyp…ć”.
Zobacz także: Dariusz Matecki nawołuje do ujawnienia danych policjanta. Jest zawiadomienie do prokuratury
Patrząc na ilość alkoholu donoszonego do ich stolika, nie mam wątpliwości, że byli pod wpływem
— dodaje były marszałek Senatu Tomasz Grodzki, który również był obecny w sejmowej restauracji.