Connect with us

CELEBRITY

Praca przy krowach u Niemca. Polacy zobaczyli zarobki “na rękę” i nie wytrzymali

Published

on

Zrobiła się burza wokół ogłoszenia, które dotyczy pracy w niemieckim gospodarstwie mlecznym. Polakom tak podpadła stawka godzinowa, że w internetowej grupie poświęconej rolnictwu padają nawet niecenzuralne słowa. “Niech sami robią”, “Desperatów szukacie?”, “Tyle to już płacą w Polsce” — piszą oburzeni ludzie. Porównaliśmy zarobki u sąsiada i u nas. Jest zaskoczenie.

Po przemianach ustrojowych tłumy Polaków ruszyły — w celach zarobkowych — do zachodnich sąsiadów. W latach 90. saksy oznaczały niemieckie marki w kieszeni i artykuły luksusowe, o których rodacy w kraju mogli tylko pomarzyć (pachnidła, wideo czy komputer commodore dla dzieci). Pozmieniało się. Choć średnie stawki na Zachodzie nadal są wyższe niż nad Wisłą, to przy kosztach utrzymania i dojazdów, saksy nie są już tak opłacalne dla jak przed laty. Polscy rolnicy wściekają się na ofertę z niemieckiego gospodarstwa i kwitują, że praktycznie tyle samo można “wyciągnąć” u nas. Rzeczywiście?

Umówmy się, że praca w oborze do najlżejszych nie należy. Na liście obowiązków nie tylko opieka nad zwierzętami (przykładowo karmienie cieląt), ale również sprzątanie boksów czy drobne naprawy. Przydatne są znajomość maszyn oraz prawo jazdy kategorii T.

— ogłasza mężczyzna, który szuka Polaków do niemieckiego gospodarstwa. Po przeliczeniu na złotówki, wychodzi ok. 55 zł “na rękę” (ma to być stawka początkowa). I tak przykładowo przy ośmiu godzinach dziennie do kieszeni pracownika wpadnie 440 zł netto. Tygodniowo wychodzi 2,2 tys. zł, zaś miesięcznie ok. 8,8 tys. zł.

“Desperatów szukacie?”, “W Polsce w gospodarstwach mlecznych więcej zarabiają”, “Niech samo robią” — padają komentarze.

Polskie rolnictwo zagrożone? Były minister ostrzega: najgorszy możliwy scenariusz

Zaskakujące porównanie. Takie wynagrodzenie w oborze
“Zatrudnię pracownika do produkcji zwierzęcej (m.in. dój krów, pielęgnacja i karmienie cieląt)” — ogłasza mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego.

Praca zmianowa, również nocą i w weekendy. Brak zakwaterowania. TYLKO z okolic. Wynagrodzenie netto (do wypłaty) 7 – 10 tys. zł

— czytamy.

Rzut okiem na kolejne ogłoszenie. Gospodarz ma halę udojową, więc kwestia dojenia jest ułatwiona.

Mamy ok. 100 krów dojnych, trochę pola i sporo pracy, ale wszystko do ogarnięcia. Nie tolerujemy problemów z alkoholem. Praca to nie miejsce na ciągi

— opisuje rolnik z Podlaskiego, które z racji skali produkcji, nazywane jest “krainą mleka”. Miesięczne wynagrodzenie 6-8 tys. zł brutto (zakwaterowanie)

W innej podlaskiej oborze górna granica zarobków to 9 tys. zł brutto.

Pożegnanie z etatem jak wygrana na loterii. Sześć pensji na koniec, a nawet 75 tys. zł podwójnej odprawy

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin