CELEBRITY
Putin “obiecał”. Biały Dom potwierdza [RELACJA NA ŻYWO]

Biały Dom podsumował wczorajszy szczyt w Waszyngtonie. Donald Trump spotkał się Wołodymyrem Zełenskim i europejskimi liderami. Temat: zakończenie wojny w Ukrainie. – W ciągu dwóch tygodni osiągnęliśmy więcej w kwestii osiągnięcia porozumienia niż przez ostatnie 3,5 roku – powiedziała Karoline Leavitt. Dodała, że Trump rozmawiał z Putinem, który potwierdził, że rozpocznie się kolejny etap procesu pokojowego. Najpierw ma dojść do spotkania Putina z Zełenskim – co rosyjski dyktator “obiecał” Trumpowi, a potem ma dojść do rozmów trójstronnych. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił, że omawiał gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy z europejskimi liderami i NATO. Zapowiedział organizację spotkania Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Siergiej Ławrow zabrał głos w tej sprawie. Potwierdził przygotowania.
Donald Trump ostrzegł, że relacje z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem mają znaczenie tylko wtedy, jeśli uda się rozwiązać sprawę Ukrainy. – Jeśli Putin zachowa się dobrze, można będzie znaleźć wyjście. Jeśli nie, czeka nas trudna sytuacja – stwierdził w rozmowie z Fox News.
Briefing prasowy w Białym Domu dobiegł końca. Rzeczniczka Karoline Leavitt wielokrotnie była pytana o to, jak mogą wyglądać amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Wcześniej Donald Trump zapewnił, że nie obejmą one wysłania wojsk lądowych. Leavitt zasugerowała jednak, że możliwe jest wsparcie powietrzne – “opcja i możliwość” – oraz udział USA w “koordynacji” działań ukraińskich sił, co mogłoby oznaczać wymianę informacji wywiadowczych.
Drugim głównym wątkiem był zwrot w stanowisku Trumpa. Początkowo prezydent mówił, że kolejnym krokiem powinno być spotkanie trójstronne z Zełenskim i Putinem, ale po szczycie na Alasce uznał, że najpierw powinni spotkać się przywódcy Rosji i Ukrainy.
Leavitt zbyła pytania w tej sprawie, odrzucając sugestie, że Trump uległ wpływowi Putina.
Biały Dom widzi Budapeszt jako miejsce trójstronnych rozmów pokojowych z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i rosyjskiego przywódcy Władimira Putina – podało we wtorek Politico, powołując się na źródła.
Według rozmówców amerykańskiego portalu, Budapeszt jest “pierwszym wyborem” administracji w Waszyngtonie. Prezydent Francji Emmanuel Macron forsuje zaś, aby przywódcy spotkali się w Genewie.
Według wcześniejszych doniesień, Putin powiedział Trumpowi, że chce, aby jego spotkanie z Zełenskim odbyło się w Moskwie. Zełenski propozycję tę odrzucił.
Leavitt została zapytana, czyja była inicjatywa, aby kolejnym krokiem było spotkanie bilateralne Putina i Zełenskiego, a nie trójstronne z udziałem Trumpa – jak prezydent zapowiadał dzień wcześniej w mediach społecznościowych. Odpowiedziała, że decyzja ta wykrystalizowała się w rozmowach z Putinem, Zełenskim i europejskimi przywódcami w poniedziałek. Wszyscy zgodzili się, że dobrze będzie, jeśli obaj przywódcy usiądą razem do stołu, a Trump “oczekuje, że do tego dojdzie”.
Dopytywana o sygnały z Kremla, że Putin nie zgodził się jeszcze na bilateralne spotkanie z Zełenskim, Leavitt zapewniła, że administracja USA pracuje nad tym, aby je zorganizować.
Rzeczniczka została też zapytana, dlaczego Trump odbył prywatną rozmowę z Putinem w trakcie spotkania z liderami europejskimi. Odpowiedziała, że pozostali przywódcy byli wdzięczni za ten telefon, i ponownie odmówiła wskazania możliwych lokalizacji przyszłego spotkania.
Biały Dom poinformował, że Trump rozumie, iż pokój w Ukrainie musi być utrzymany także po zakończeniu jego kadencji, dlatego dąży do trwałego uregulowania konfliktu.
Choć Donald Trump wyraźnie zadeklarował, że nie wyśle amerykańskich żołnierzy na terytorium Ukrainy, rzeczniczka Karoline Leavitt podkreśliła, że wsparcie z powietrza pozostaje “opcją i możliwością” w ramach gwarancji bezpieczeństwa.
– Mogę powiedzieć, że definitywnie wykluczył obecność wojsk lądowych – zaznaczyła, dodając jednak, że Trump może rozważyć inne formy militarnego wsparcia.
Biały Dom bagatelizuje zmianę stanowiska Donalda Trumpa dotyczącą kolejnych kroków w rozmowach pokojowych. Początkowo prezydent USA zapowiadał, że po spotkaniu z Władimirem Putinem odbędzie się szczyt trójstronny, ale później wskazał, że najpierw dojdzie do rozmów między Rosją a Ukrainą, a dopiero potem – ewentualnie – do spotkania w trójkę. Pojawiły się sugestie, że Trump mógł ulec Putinowi.
Rzeczniczka Karoline Leavitt odparła, że “prezydent rozmawiał z oboma przywódcami i obaj wyrazili gotowość, by usiąść do stołu”, a amerykański zespół ds. bezpieczeństwa narodowego pomoże w organizacji rozmów.
Podkreśliła, że Trump od początku mówił, iż istnieją kwestie sporne, które muszą być przedyskutowane i rozstrzygnięte bezpośrednio przez oba państwa. – Dlatego właśnie prezydent zgadza się na pomysł spotkania Zełenskiego z Putinem i, z tego co wiem, trwają przygotowania do tej rozmowy – dodała.
Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt rozpoczęła briefing, przedstawiając szczyt na Alasce z udziałem Putina jako sukces Donalda Trumpa. Podkreśliła, że to, co Trump osiągnął w ostatnich dniach, jest “godne podziwu”, i powtórzyła narrację administracji, że to były prezydent Joe Biden dopuścił do rozpoczęcia “rzezi” wraz z rosyjską inwazją na pełną skalę w 2022 r.
Leavitt stwierdziła, że przed wyborem Trumpa polityka USA wobec wojny w Ukrainie sprowadzała się do “niekończącego się zmuszania podatników do finansowania Kijowa”, podczas gdy obecny prezydent wreszcie przełamał wieloletni impas.
Przypomniała też, że Putin w piątek zgodził się z tezą, którą Trump wielokrotnie powtarzał – że wojna nigdy by się nie zaczęła, gdyby to on był prezydentem w czasie rządów Bidena.
Rzeczniczka potwierdziła również, że Trump rozmawiał wczoraj telefonicznie z Putinem i że rosyjski dyktator “zgodził się rozpocząć kolejny etap procesu pokojowego”, którego pierwszym krokiem ma być spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim, a w dalszej kolejności – jeśli zajdzie potrzeba – szczyt trójstronny z udziałem obu przywódców i Trumpa.