CELEBRITY
Reprezentant Polski wygwizdany! Oto co zrobił tuż po meczu

Fenerbahçe pokonało Fatih Karagümrük 2:1 w meczu 9. kolejki tureckiej Süper Lig Trendiol, jednak nie dla wszystkich zawodników klubu ze Stambułu był to radosny wieczór. Sebastian Szymański został wygwizdany, a po końcowym gwizdku udał się bezpośrednio do szatni.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Atmosfera wokół Szymańskiego w Fenerbahce robi się gęsta. Polak należał do gwiazd zespołu i był bardzo skuteczny niedługo po transferze nad Bosfor. Potem wciąż w niego wierzył trener Jose Mourinho. Gdy Portugalczyk stracił pracę w jednym z najsłynniejszych tureckich klubów, pozycja Polaka uległa zmianie. Zaczął grać głównie w końcówkach spotkań. Kibice nie byli dla niego mili w trakcie rywalizacji z Fatih Karagümrük.
Szymański pojawił się na boisku w końcowych minutach spotkania. W doliczonym czasie gry miał szansę przypieczętować zwycięstwo swojego zespołu — otrzymał piłkę w polu karnym i stanął oko w oko z bramkarzem Karagümrüku. Zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, jednak futbolówka przeleciała wysoko nad poprzeczką.
To nieudane zagranie spotkało się z natychmiastową reakcją publiczności. Kibice Fenerbahce wygwizdywali Polaka za każdym razem, gdy dotykał piłki. Nastroje nie poprawiły się również po końcowym gwizdku — gwizdy i okrzyki dezaprobaty towarzyszyły mu aż do zejścia z murawy.
Jak podają tureckie media, po zakończeniu spotkania Szymański wyglądał na wyraźnie przygnębionego. Zawodnik szybko udał się do szatni, unikając celebracji z drużyną. Według relacji serwisu haberler.com, koledzy z zespołu próbowali go pocieszyć w tunelu stadionu. Coraz głośniej się też mówi, że pomocnik reprezentacji Polski miałby opuścić Stambuł. Ostatnie doniesienia mówiły o poważnym zainteresowaniu jego osobą ze strony Olympique Lyon.