Connect with us

CELEBRITY

Resort zapowiada dalsze działania

Published

on

Oburzająca aukcja przedmiotów z Holokaustu. Ministerstwo reaguje

Ministerka kultury Marta Cienkowska potwierdziła, że dzięki szybkiej interwencji polskich i niemieckich instytucji udało się zablokować aukcję przedmiotów pochodzących z czasów Holokaustu. Resort zapowiada dalsze działania.

Interwencja w trybie pilnym

Według Marty Cienkowskiej ministerstwo otrzymało w niedzielny poranek, 16 listopada, informację o aukcji, na której pojawiły się przedmioty związane z ofiarami nazistowskich obozów zagłady. Szefowa resortu podkreśliła, że reakcja była natychmiastowa. – Udało się dzięki naszej interwencji, ale także przy wsparciu strony niemieckiej zahamować tę aukcję, zdjąć ją ze strony i zainterweniować bardzo szybko – przekazała ministerka kultury. Jak dodała, tego typu sytuacje niestety nie są nowe. Resort musi reagować regularnie, gdy tylko pojawiają się podobne próby handlu pamiątkami po ofiarach Holokaustu.

Handel pamiątkami po ofiarach Holokaustu
Jak przekazywały niemieckie media, w poniedziałek 17 listopada dom aukcyjny Felzmann w Neuss chciał zorganizować aukcję pod nazwą “System terroru t. II 1933-1945” i wystawić na sprzedaż 623 przedmioty związane z Holokaustem i należące do ofiar zagłady. Miały to być m.in. prywatna korespondencja. Głos w tej sprawie szybko zabrał prezydent Karol Nawrocki. Odpowiedział także minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. – Musimy sobie zdać sprawę z jednej rzeczy i potępić w ogóle handel takimi rzeczami. To jest karygodne. Nie możemy dopuszczać do sytuacji, w której pamiątki o osobach, które cierpiały i zginęły w nazistowskich obozach zagłady, są wystawiane na handel i są obiektem, dzięki któremu ludzie chcą się bogacić. To jest po prostu obrzydliwe – skomentowała z kolei ministerka Cienkowska. “Apeluję do przedstawicieli domu aukcyjnego o elementarną przyzwoitość i godność. Ta aukcja musi zostać anulowana, a wystawione przedmioty powinny trafić tam, gdzie ich miejsce – do instytucji, które z szacunkiem i troską zajmują się pamięcią o ofiarach nazistowskich zbrodni” – pisała z kolei w serwisie X.

Współpraca z MSZ

“Jestem w stałym kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. O sprawie został już poinformowany ambasador Polski w Berlinie. Zwróciłam się do niego o natychmiastową i stanowczą reakcję. Będziemy jednoznacznie domagać się zwrotu tych obiektów do Polski” – informowała niemal od razu ministerka w swoich mediach społecznościowych.

Dalsze kroki

“Po wstrzymaniu aukcji przechodzimy do kolejnego etapu. Natychmiast rozpoczynamy działania w celu pełnego wyjaśnienia proweniencji tych obiektów. To kluczowe, by ustalić, skąd pochodzą, w jaki sposób trafiły do obrotu i czy nie zostały wyniesione z miejsc, w których powinny pozostać jako świadectwo historii” – napisała Cienkowska. “Ministerstwo Kultury jest już w kontakcie z właściwymi instytucjami. Oczekujemy pełnej dokumentacji, żądamy dostępu do wszystkich materiałów dotyczących pochodzenia tych przedmiotów i będziemy dążyć do ich jak najszybszego zabezpieczenia i zwrotu do Polski, jeśli okaże się, że taki zwrot jest uzasadniony. Naszym obowiązkiem jest prawda – i dopilnujemy, by została wyjaśniona do końca” – dodała. Podkreślała później, że celem jest odzyskanie, a nie odkupienie przedmiotów.

Ambasador Niemiec reaguje

Do sprawy w krótkim wpisie w mediach społecznościowych odniósł się również ambasador Niemiec w Polsce Miguel Berger. “Z zadowoleniem przyjmuję odwołanie tej aukcji. Nigdy nie powinna była się ona odbyć. Nie wolno handlować dokumentami i przedmiotami osobistymi ofiar nazizmu” – poinformował w serwisie X.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin