CELEBRITY
Robert Lewandowski wkroczył i wyłożył 280 tys. zł. Tak został nazwany

Robert jest super ziomkiem, naprawdę normalnym facetem w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu” — mówi Dawid Tomala na temat Roberta Lewandowskiego w rozmowie z “Super Expressem”. Chodziarz w ten sposób nawiązał do wyjątkowego gestu napastnika Barcelony z 2022 r., kiedy kupił od mistrza olimpijskiego medal na aukcji charytatywnej. Piłkarz zdecydował później, że i tak odda krążek właścicielowi.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Trzy lata temu Dawid Tomala zdobył się na wyjątkowy gest. Chodziarz wystawił na aukcję charytatywną złoty medal, który sensacyjnie wywalczył w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Zbiórka pieniędzy miała pomóc 12-letniemu Kacprowi z Żor, choremu na mózgowe porażenie dziecięce
Organizator aukcji chciał zebrać 150 tys. zł na operację i rehabilitację nastolatka w specjalistycznej klinice ortopedycznej. Zbiórka była także inauguracją działalności fundacji ToMali Zwycięzcy, prowadzonej przez chodziarza. Dość niespodziewanie do akcji wkroczył wówczas Robert Lewandowski.
Zobacz: Powrót Wojciecha Szczęsnego, ale nagle Barcelona sprowadza bramkarza!
Wyjątkowy gest Lewandowskiego. “Jest super ziomkiem”
Kapitan reprezentacji włączył się w licytację medalu wywalczonego przez Tomalę w Tokio. Nie dał za niego jednak 150 tys. zł, ale aż o 130 tys. zł więcej. Napastnik Barcelony nie chciał jednak go zachować. Podjął kolejną godną pochwalenia decyzję, ogłaszając, że odda krążek sportowcowi, który go zdobył.
Przeczytaj: Barcelona reaguje na powrót Wojciecha Szczęsnego. A więc to pewne
Tomala wrócił teraz do wyjątkowego gestu Lewandowskiego w rozmowie z “Super Expressem”. “Robert jest super ziomkiem, naprawdę normalnym facetem w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Złapaliśmy wspólny vibe, choć oczywiście każdy z nas ma swoją pracę i nasze drogi trochę się rozeszły. Bardzo go pozdrawiam i dziękuję, że mogliśmy zrobić taką akcję” — powiedział chodziarz.