CELEBRITY
Rolnik od drona podbił internet. Teraz mówi, co go spotyka. Urywają się telefony

Po tym, gdy nagraliśmy rozmowę z rolnikiem z Wohynia, który znalazł na swym polu rosyjskiego drona, internauci nie kryli pozytywnych emocji. Ludzie byli pod wrażeniem wiedzy pana Krzysztofa. Zachwycali się sposobem, w jaki wyciągał logiczne wnioski i prostotą, z jaką przekazywał
informacje. Prezydencki minister Marcin Przydacz dostrzegł w nim Polaka “łebskiego, szczerego, zaradnego i sympatycznego”. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak zasugerował nawet, że rolnik mógłby być konsultantem Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Poprosiliśmy go o komentarz. Przy okazji udzielił rady, jak powinno się żyć w trudnych czasach, w których groźba wojny stała się realna
Film z jego wypowiedzią na you profilu “Faktu” ma już tysiące wyświetleń. Pod nim setki komentarzy. Zapytaliśmy pana Krzysztofa czy czuje się gwiazdą internetu i co radzi typowym “mieszczuchom”, którzy nie mają pojęcia o życiu na roli.
Śledziłem co ludzie mówią na YouTubie o mnie. Jak dla mnie to spoko — mówi rolnik Krzysztof Trochimiak z Wohynia. — Złapaliście mnie na gorącym uczynku, jak w pole jechałem, dzisiaj też tu jestem. Nie czuję się gwiazdą internetu, poważnie… absolutnie, od polityki to raczej stronię. Nie mieszam się, zostawiam to dla innych — dodaje pan Krzysztof. — Telefonów po tym nagraniu to miałem ogrom, ludzie też mnie trochę hejtowali. Molem internetowym nie jestem, nie mam Facebooka, ale wierzę mojemu kumplowi — mechanikowi z Lubartowa, który powiedział wprost, że “to było fachowe”. Wiem, że furorę robi też mój sąsiad, o którym wspomniałem na nagraniu, Paweł, ale z nim jeszcze nie rozmawiałem.
Wielu internautów skomentowało też ubiór pana Krzysztofa. Zachwycali się jego przypinkami na kamizelce i koszulką zespołu KSU. — Mam stary motocykl, interesuję się tym od maleńkości. Jak miałem 6 lat to już u brata na motocyklu siedziałem. On mi zresztą taką “WSK-kę”: podarował — opowiada rolnik z Wohynia. — KSU to lubię, stąd ta koszulka. Nigdy nie uważałem się za punka, ale zawsze lubiłem dobrą muzykę.
Pan Krzysztof ma do siebie dystans i wielkie poczucie humoru. Ma też dobrą radę dla ludzi: -W czasach kryzysu to najlepiej być sobą, nie popadać w panikę. Po każdej burzy wschodzi słońce, tak mi kiedyś kumpela powiedziała, jak byłem w dołku życiowym i
słońce wstało — mówi Krzysztof Trochimiak. — Po tym dronie, którego znalazłem nikt się do mnie nie odezwał z policji i prokuratury. Cisza kompletna i mam nadzieję, że tak zostanie. W poniedziałek lecę na koncert do Warszawy: Kaśka Nosowska, Doda, te klimaty. Gwiazdą internetu się nie czuję absolutnie. Lubię prostotę. Im mniej skomplikowane, tym bardziej przyjazne człowiekowi według mnie.