CELEBRITY
Rosja chce, żeby Polska cofnęła swoją decyzję. Wydano komunikat

Rosja wzywa Polskę do jak najszybszego rozważenia decyzji o zamknięciu przejść granicznych na granicy polsko-białoruskiej, ten krok jest destrukcyjny — oświadczyła 11 września wieczorem, rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Maria Zacharowa.
Przypomnijmy, że od 12 września do odwołania, całkowicie zawieszony zostanie ruch graniczny z Białorusią. Zamknięcie wszystkich przejść granicznych z tym krajem, zapowiedział we wtorek 9 września premier Donald Tusk. Wyjaśniał, że ma to związek z rozpoczynającymi się w piątek agresywnymi ćwiczeniami rosyjsko-białoruskimi “Zapad-2025”.
Na polskich stronach rządowych podano, że “decyzja obejmuje przejścia graniczne, także przejścia kolejowe i ma charakter prewencyjny” oraz, że “resorty odpowiedzialne za jej realizację przygotują szczegółowe raporty o skutkach tego kroku”.
“Mamy do czynienia z coraz większą liczbą prowokacji ze Wschodu. W związku z tym w nocy z czwartku na piątek zamkniemy granicę z Białorusią” — poinformował premier Donald Tusk przed posiedzeniem Rady Ministrów 9 września.
Łukaszenka uwolnił trzech obywateli Polski. Rzecznik MSZ powiedział, co dalej z Andrzejem Poczobutem
W czwartek 11 września, a więc dzień przed rozpoczęciem rosyjsko-białoruskich manewrów wojskowych, rzecznika rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, “wezwała” Warszawę, do zmiany tej decyzji.
Rosja wzywa Warszawę do jak najszybszego rozważenia decyzji o zamknięciu przejść granicznych na granicy polsko-białoruskiej; ten krok jest destrukcyjny
— przekazała Zacharowa, którą cytuje agencja “RIA Nowosti”.
Rosyjskie drony nad Polską. “Na ekranach radarów niemieckich żołnierzy nagle pojawiają się punkty”
Oczywiste jest, że konfrontacyjne kroki podejmowane przez polskie władze są podporządkowane jednemu celowi — uzasadnieniu polityki dalszej eskalacji napięć w centrum Europy. Jednostronne działania Polski wyrządzą poważne szkody jej partnerom międzynarodowym, którzy wykorzystują granicę polsko-białoruską do celów handlowych” — twierdzi rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
“Mieszkańcy regionów przygranicznych Polski i Białorusi są pozbawieni możliwości podtrzymywania tradycyjnie bliskich więzi rodzinnych i kontaktów międzyludzkich. Apelujemy do Warszawy o przemyślenie konsekwencji tak destrukcyjnych działań i jak najszybsze ponowne rozważenie podjętej decyzji” — przekonuje Zacharowa.
Wtargnięcie dronów poprzedziło ćwiczenia Zapad. Ekspert wskazał cel Rosjan
Polskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uzasadniało, że “całkowite zawieszenie ruchu granicznego na przejściach granicznych będzie stanowić jasny sygnał o polskiej gotowości do podjęcia radykalnych działań w przypadku pogarszającej się sytuacji bezpieczeństwa na granicy”.
Resort wyjaśnił, że ze względu na ryzyko przedłużenia manewrów, zawieszenie ruchu granicznego zostanie odwołane dopiero po ich zakończeniu.
Zawieszenie ruchu granicznego z Białorusią pozwoli jednocześnie na wykorzystanie sił Straży Granicznej w większym stopniu do monitorowania granicy pod kątem nielegalnej migracji, co przyczyni się również do poprawy bezpieczeństwa RP w kontekście możliwych prób nielegalnego przekraczania granicy przez osoby mogące potencjalnie stwarzać zagrożenie, np. z uwagi na związki z organizacjami o charakterze terrorystycznym, czy zaangażowanie w działalność sabotażową na terytorium Polski
— dodał resort.
W manewrach “Zapad-2025”, które potrwają od 12 do 16 września, oficjalnie ma wziąć udział 13 tys. żołnierzy. Tymczasem inspektor generalny niemieckiej Bundeswehry Carsten Breuer przekazał, że w ćwiczeniach weźmie udział 13 tys. osób na Białorusi i 30 tys. w Rosji. Dodał, że nie ma sygnałów, żeby pod osłoną ćwiczeń przygotowywany był atak na terytorium NATO, ale zapowiedział, że siły niemieckie, jak i całe NATO, zachowają czujność i gotowość.