Connect with us

CELEBRITY

Samochód dachował w Warszawie. Służby walczyły o życie kobiety

Published

on

Dramatyczne sceny rozegrały się w nocy 3 listopada na zjeździe z Alei Jerozolimskich, od strony Pruszkowa w kierunku warszawskiego Ursusa. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, młody kierowca samochodu marki Kia stracił panowanie nad pojazdem i dachował na łuku drogi. Wypadek skończył się tragicznie dla 41-letniej pasażerki.

Była godz. 3.15, gdy służby dostały informację o tragicznym wypadku na zjeździe z Al. Jerozolimskich od strony Pruszkowa w kierunku Ursusa oraz Al. 4 czerwca 1989 r. Auto z ogromną siłą uderzyło w krawężnik, następnie w bariery energochłonne, po czym dachowało. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd został niemal doszczętnie zniszczony.

Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe — straż pożarna, policja oraz prokurator. Przyjechał też zespół ratownictwa medycznego. Niestety, mimo podjętej reanimacji, jedna osoba zginęła na miejscu.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna kierujący osobową kią stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierki i na skutek tego zdarzenia, w wyniku odniesionych obrażeń w wypadku zginęła 41-letnia pasażerka samochodu — mówi w rozmowie z “Faktem” Edyta Adamus, z wydz. komunikacji społecznej Komendy Stołecznej Policji w Warszawie. — 20-letni kierujący pojazdem był trzeźwy, miał uprawnienia do prowadzenia — dodaje.

W związku z tragicznym zdarzeniem wjazd na Aleje 4 czerwca 1989 r. od strony Pruszkowa został całkowicie zablokowany. Policja pod nadzorem prokuratora prowadziła czynności wyjaśniające, które mają ustalić dokładne okoliczności wypadku. Obecnie droga ta jest już przejezdna.

Śledczy sprawdzają m.in. czy kierowca mógł jechać z nadmierną prędkością oraz, czy w grę wchodziły inne czynniki, np. zmęczenie.

Tragedia pod Zgierzem. Nie żyje 20-latka

35-latek stracił panowanie nad oplem. Doszło do tragedii

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin