Scena, która wzrusza do łez. Lewandowski może spełnić życzenie ojca

Ostatnio pojawiły się głosy łączące Roberta Lewandowskiego z przenosinami do AC Milanu. Gdyby taki scenariusz się ziścił, spełniłoby się życzenie ojca napastnika, który zmarł w 2005 roku.

W czerwcu 2026 roku wygasa aktualny kontrakt Roberta Lewandowskiego z FC Barceloną. Już od jakiegoś czasu pojawiają się plotki nt. kolejnego pracodawcy Polaka. Ostatnio ciekawe informacje przekazał włoski dziennikarz Luca Cohen. Według niego sprowadzenie Lewandowskiego ma rozważać AC Milan, a działacze klubu spotkali się już w tej sprawie z agentem piłkarza, Pinim Zahavim.

Ewentualne przenosiny Lewandowskiego do Włoch miałyby też wymiar sentymentalny. Gry w Serie A wiele lat temu życzył mu jego zmarły ojciec, Krzysztof.

W 2023 roku miała miejsce premiera dokumentu “Lewandowski Nieznany”. Scena otwarcia tej produkcji przenosi widzów do czasów dzieciństwa przyszłego piłkarza. Można w niej usłyszeć słowa, jakie mały Robert usłyszał od swojego ojca w wigilię Bożego Narodzenia.

– Czego mi życzysz? Ja tobie życzę, żebyś był bogaty, grał w piłkę nożną w pierwszej lidze włoskiej. Żebyś miał kupę pieniędzy. I na starość będziesz tatusia utrzymywał! Roberto Lewandowski. Najlepszy piłkarz w Europie! Jak tak dalej będziesz trenował, to tak będzie. Daj buziaka – mówił mężczyzna, a chwilę potem czule objął swojego syna.

Krzysztof Lewandowski od najmłodszych lat wspierał rozwój Roberta. Woził go na treningi, a w trakcie wspólnych tras prowadził rozmowy o życiu.

Nie dane mu było jednak zobaczyć, jak jego syn zostaje jednym z najlepszych piłkarzy świata. Zmarł na wylew w 2005 roku, wcześniej zdiagnozowano też u niego nowotwór. W momencie śmierci miał 49 lat, a Robert zaledwie 16. Młody piłkarz miesiąc wcześniej rozpoczął treningi w Delcie Warszawa.

Lewandowski kilka razy mówił o tym, jak ciężko przyjął śmierć ojca. – Mam nadzieję, że patrzy na mnie z góry i pomaga mi. Wierzę i wiem, że te spojrzenia z góry są. On czuwa nade mną – stwierdził przed laty w rozmowie z tygodnikiem “Życie na gorąco”.