Connect with us

CELEBRITY

Stracona szansa na bycie jakimś [OPINIA]

Published

on

Pozorowanie decyzji, udawanie działań i pilotaż tam, gdzie powinny być zdecydowane stanowiska – tak wygląda praktyka działania Koalicji Obywatelskiej w Warszawie. To nie jest powód tylko tego, dlaczego Rafał Trzaskowski przegrał wybory prezydenckie, ale także jeden z mocniejszych powodów, dla których KO zmierza ku przegranej w wyborach parlamentarnych – pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz Terlikowski.

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych nie powinien budzić wątpliwości. W państwie, w którym alkoholizm i ryzykowne spożycie alkoholu jest potężnym problemem społecznym, gdzie setki tysięcy dzieci cierpi z powodu picia rodziców, a liczba przestępstw, wypadków czy nieszczęśliwych zdarzeń, które kończą się konieczną hospitalizacją w ogromnej części związana jest właśnie z tą substancją – decyzja o utrudnieniu zakupu alkoholu w nocy powinna być czymś oczywistym.

Argumentów za tym nie brakuje, a jeśli warszawscy radni Koalicji Obywatelskiej mieli w tej sprawie wątpliwości, to powinni zapytać o skutki takiego ograniczenia swoich – także partyjnych kolegów – choćby z Krakowa. Tam podobna decyzja doprowadziła do wyraźnego spadku liczby przestępstw, interwencji pogotowia, a także pacjentów SOR. Twarde dane są jednoznaczne i pokazują, że to krok w dobrym kierunku. Tyle, że to wszystko nie przekonało radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy zdecydowali się stanąć po stronie lobby alkoholowego.

Ale to jest tylko część problemu ze spektaklem, jaki został zafundowany warszawiakom. Koalicja Obywatelska miała rozmaite możliwości, by uzasadnić swoją decyzję albo w ogóle tego uniknąć. Można było mówić o wolności handlu, o zyskach ekonomicznych albo w ogóle – to już pytanie do prezydenta Warszawy – nie zgłaszać projektu, który potem został wycofany i zastąpiony pilotażem. Zamiast tego zafundowano spektakl kompromitujący zarówno dla Rafała Trzaskowskiego, jak i dla Koalicji Obywatelskiej, a także obraźliwy dla inteligencji warszawiaków. Straty wizerunkowe, jakie poniesie Koalicja Obywatelska i sam Rafał Trzaskowski w tej sprawie także będą istotne, a i warszawiacy zapłacą za brak zdecydowania i pozorne działania.

Jaki przesłanie dotarło do warszawskich wyborców? Prezydent Warszawy jest absolutnie pozbawiony sprawczości, może zgłaszać projekty, opowiadać się za nimi, ale – choć jest członkiem i wiceprezesem Koalicji Obywatelskiej – to nie on decyduje, co się w Warszawie dzieje. Decyzje zapadają gdzie indziej. Niby nie jest to tajemnica, ale tak jasne pokazanie, że Trzaskowski jest z perspektywy warszawskiej Koalicji Obywatelskiej na tyle nieistotny, że można go w istocie ośmieszyć, jest jednak mocnym sygnałem politycznym. Sama Koalicja Obywatelska w Warszawie – i to jest już sygnał do wszystkich wyborców – jasno pokazała, że nie jest zdolna do podejmowania decyzji, które mogą się nie podobać jakiejś części wyborców. I że żeby uniknąć takich decyzji, gotowa jest na masę działań pozornych, czyli właśnie takich jak pilotaż, który w istocie nic nie znaczy i jest pozbawiony jest mocy sprawczej.

To istotny sygnał, bo on niezwykle mocno – i to na półmetku tego rządu – pokazuje, że problemem rządów Koalicji Obywatelskiej jest nie tyle prezydent pochodzący z innej opcji, ile brak politycznej odwagi, zdecydowania, cojones. Gdzie trzeba się narazić wąsko pojętej grupie biznesowej, tam nagle zaczyna brakować odwagi, i dlatego zamiast decyzji proponuje się pozory i udawanie. Jeśli tak jest w Warszawie, to można zadać pytanie: czy nie tak samo jest i będzie na poziomie ogólnopolskim? Można też zadać pytanie, czy losu projektu Rafała Trzaskowskiego (a wcześniej stu konkretów Koalicji Obywatelskiej) nie podzielą także zapowiadane priorytety obecnego rządu. Jeśli nawet wiceprzewodniczący KO nie jest w stanie zmusić radnych tej partii to wsparcia jego pomysłu i musi się z niego wycofać, to skąd założenie, że posłów – i to z różnych partii – zmusi do wspólnego głosowania premier?

Jasny sygnał od stołecznych radnych
Nie jest to jednak jedyny sygnał, jaki otrzymali wyborcy Koalicji Obywatelskiej. Stołeczni radni wysłali bowiem do nich jasny sygnał, że nieszczególnie cenią ich inteligencję. Opowieści o tym, że po wielu miesiącach debaty, po twardych danych pochodzących z innych miast, po badaniach, jakie były prezentowane, opiniach z konsultacji społecznych raz jeszcze muszą sprawdzić skuteczność rozwiązania za pomocą pozornego pilotażu, oznacza, że oni naprawdę wierzą, że ktoś da się na to kupić. A to jest realnie obraźliwe dla wyborców.

To wszystko są jednak tylko kwestie wizerunkowe i partyjne, którymi można by sobie nie zawracać głowy. Ceną za ten brak zdecydowania będą jednak także kolejne wypadki, kolejne złamane życia, kolejne przestępstwa. Ulice Warszawy, szczególnie w okolicach nocnych sklepów z alkoholem, nadal będą niebezpieczne, a policja i ratownicy i lekarze SOR-ów – które mogłyby odetchnąć z pewną ulgą, gdyby wprowadzono zakaz – nadal będą mieć więcej pracy. A jeśli ktoś na tym zyska, to wyłącznie producenci i sprzedawcy alkoholu. Taki jest prawdziwy obraz dzisiejszej decyzji.

Dla Wirtualnej Polski Tomasz Terlikowski

Tomasz P. Terlikowski, doktor filozofii, publicysta RMF FM, felietonista “Plusa Minusa”, autor podcastu “Wciąż tak myślę”. Autor kilkudziesięciu książek, w tym “Wygasanie. Zmierzch mojego Kościoła”, “To ja Judasz. Biografia Apostoła”, “Arcybiskup. Kim jest Marek Jędraszewski”.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin